środa, 3 lutego 2016

Koncerny chcą, aby tankowce pływały wolniej. Ma to ograniczyć nadpodaż ropy na rynku


Załamani rekordowo niską ceną ropy naftowej właściciele koncernów naftowych szukają sposobu na ograniczenie narastającej podaży tego surowca na światowych rynkach. Jednym z nich ma być spowolnienie dostaw. Dlatego też, jak donosi Bloomberg, największe na świecie firmy naftowe poprosiły właścicieli flot tankowców, aby ich statki pływały wolniej.

- Nigdy dotąd nie widziałem tak skrajnie zaopatrzonego rynku - stwierdził w wywiadzie dla Bloomberga Paddy Rodgers, prezes belgijskiego Euronav. Jego zdaniem w skali globalnej wydłużenie rejsu o tydzień pozwoli na częściowe ograniczenie nadpodaży. Zwraca też uwagę na problemy z logistyką. W Chinach średni czas oczekiwania na rozładunek to tydzień, podczas gdy wcześniej odbywał się zaraz po zawinięciu do portu. Statki muszą oczekiwać także w portach na Bliskim Wschodzie. Prezes Eurinav obawia się, że już niebawem zajdzie konieczność składowania baryłek ropy naftowej na morzu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz