wtorek, 30 czerwca 2015

Grecja nad przepaścią. Co dalej z grecką turystyką ?


W hotelach na greckim wybrzeżu jest szumno i gwarnie. Turyści wypoczywają. A w głębi urokliwych wysp panuje cisza i spokój. Co drugi dom jest na sprzedaż. – To przez kryzys – tłumaczą miejscowi.

– Zobacz – mówi Eva. – Masz typowy grecki dom. Parterowy, ale z kilkoma pokojami, tarasem, pięknym ogrodem i jeszcze lepszym widokiem, bo na morze. Na drzwiach ma kartkę – to też jest teraz bardzo typowe. Z informacją o sprzedaży i numerem telefonu. Dzwonią głównie cudzoziemcy. Dla nich to świetna oferta, cena domu zazwyczaj nie przekracza 50 tys. euro. Taniej niż kawalerka w ich rodzimych miastach. Grecy natomiast uciekają tam, gdzie praca i kryzys mniej dotkliwy – opowiada. Eva jest przewodnikiem turystycznym. Mieszka i pracuje na jednej z wysp na Morzu Egejskim.

Początki kryzysu
W tawernach klienci są cały czas. Idziesz o 6 rano – już piją kawę, wracasz po północy – kończą kolację. – Przyjezdni mają wrażenie, że całymi dniami nic nie robimy. Głównie Niemcy się o to burzą. Mówią: karmimy was, nierobów, a wy dalej leżycie do góry brzuchami – komentuje Zacharias, właściciel restauracji. – A jeśli się zastanowić, to nasze problemy są przez greckich polityków i politykę Unii – dodaje.
Problemy Grecji miały początek wiele lat temu. Zaczęły się gromadzić niemal natychmiast po wejściu kraju do Unii w 1981 roku, ale dały o sobie znać dopiero 20 lat później. Najpierw państwo otrzymywało od UE gigantyczną pomoc finansową – dofinansowania na miliardy euro. Potem dopiero się połapało, że każde otrzymane unijne euro generuje dług, bo wymaga współfinansowania z greckiego budżetu. Kolejne dotacje obciążały państwowy rachunek. Do tego dochodziły koszty biurokracji, czyli konieczność utrzymania sztabu ludzi zajmujących się pozyskiwaniem dotacji. Plus koszty członkostwa w Unii, miliardy euro wynikające z obecności we Wspólnocie.

Ciesz się plajtą ! Dlaczego bankructwo może się Grecji opłacać ?


Historia pokazuje, że bankructwo państwa nie oznacza końca świata. W pewnych okolicznościach może być nawet mniej bolesne niż dalsze zaciskanie pasa.
Nowe El Dorado
„Z pewnością przykład argentyński pokazuje, że bankructwo to wspaniały pomysł” – napisał na swoim blogu ekonomiczny noblista Paul Argentyna ogłosiła niewypłacalność w końcu 2001 roku. Jednocześnie zdecydowano o uwolnieniu kursu argentyńskiej waluty peso, który był przez dekadę sztucznie i na wyrost powiązany z kursem dolara amerykańskiego w stosunku 1:1. Oswobodzone peso mocno osłabło. To spowodowało, że zamrożone oszczędności Argentyńczyków w bankach straciły na wartości, bo ceny sprowadzanych zza granicy produktów automatycznie poszły w górę. Niemal 60 proc. społeczeństwa znalazło się poniżej granicy ubóstwa, a jedna czwarta poniżej skrajnej granicy ubóstwa. Jednak tanie peso spowodowało, że dla cudzoziemców sprowadzanie różnych towarów z Argentyny zaczęło się bardzo opłacać.

Tuż po bankructwie, w 2002 roku, gospodarka kraju mocno się skurczyła. PKB spadł o 10,9 proc. Jak zauważają badacze Werner Baer, Diego Margot i Gabriel Montes-Rojas w publikacji „Bankructwo Argentyny i brak poważnych konsekwencji”, na pewno wynikało to z uwolnienia kursu peso, ale trudno dziś stwierdzić, czy był to również wynik ogłoszenia bankructwa. Wiadomo jednak na pewno, że napędzany tanim peso eksport okazał się paliwem rakietowym dla gospodarki. Już w 2003 roku zanotowano wzrost PKB o 8,8 proc., w 2004 – o 9 proc., a w 2005 – o 9,2 proc. Nieźle jak na bankruta.. Jego słowa to nie ironia. To statystyka.

Polacy płacą za grecki chaos. To będzie kosztowne


Polakom spłacającym kredyty we frankach szwajcarskich musiały wczoraj ze zdenerwowania szybciej bić serca. Kurs tej waluty wobec złotówki wzrósł, a to oznacza podrożenie kolejnej raty, jaką mają do spłacenia. Wzrósł też kurs funta, euro i dolara. A najgorsze może dopiero nadejść – gdy Grecja ostatecznie opuści strefę euro.
Polska nie zadłużała się tak jak Grecja. Nie mieliśmy długów, nie wpadliśmy w kryzys. Kolejne polskie rządy, od prawa do lewa, nie uległy pokusie łatwych pieniędzy z kredytów. A jednak to właśnie Polacy mogą zapłacić za chaos, długi i ekonomiczne szaleństwa greckich polityków, którzy nawet fałszowali statystyki, by móc wyciągnąć i roztrwonić jeszcze więcej pieniędzy.

Czy Ateny przyjmą brukselską ofertę last minute ?


Przewodniczący Komisji Europejskiej Juncker robi wszystko, by nie dopuścić do ostatecznego fiaska rozmów z Atenami. Dlatego wysunął nową propozycję. Czy Cipras da się jeszcze przekonać?
Bruksela chce tuż przed wygaśnięciem programu ratunkowego dla Grecji nakłonić jednak premiera Aleksisa Ciprasa do zmiany kursu. Jeśli skrajnie lewicowy polityk jeszcze we wtorek (30.06) przyjmie ofertę kredytodawców i będzie zachęcał swoich rodaków do głosowania w referendum na „tak”, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby ministrowie finansów strefy euro zwołali kolejne spotkanie, zapewniają kręgi unijne. Przy czym dyplomaci unijni zaznaczyli, że obecnie nie planuje się spotkania euro grupy z ministrami finansów.

poniedziałek, 29 czerwca 2015

MF: Sytuacja w Grecji nie zagraża Polsce


Sytuacja w Grecji nie zagraża Polsce - zapewnia Ministerstwo Finansów. Ateny do jutra muszą spłacić część zadłużenia wobec Międzynarodowego Funduszu Walutowego, ale tych pieniędzy nie mają. Nad krajem wisi groźba bankructwa.

Wiceminister finansów i pełnomocnik rządu do spraw wprowadzenia euro w Polsce Artur Radziwiłł zapewnia, że polska gospodarka jest silna i odporna na wydarzenia w Grecji, bo nie ma bezpośrednich związków finansowych czy kredytowych z tym krajem.
Polakom wyjeżdżającym do Grecji wiceminister finansów radzi przygotowanie się na utrudniony w tym kraju dostęp do pieniędzy. Artur Radziwiłł dodał, że gdyby sytuacja międzynarodowa się zaostrzyła, ministerstwo może odwołać przetarg obligacji. Podkreślił jednak, że takich planów nie ma.

Szef KE wzywa Greków, by w referendum zagłosowali za porozumieniem


Przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker wezwał w poniedziałek Greków, by w zaplanowanym na niedzielę referendum zagłosowali na "tak" – za porozumieniem z wierzycielami Aten.
– Chciałbym, by Grecy zagłosowali na "tak" – powiedział Juncker na poniedziałkowej konferencji prasowej.

"FT": Cipras doprowadził Grecję na skraj przepaści 
weekend grecki rząd zapowiedział zorganizowanie referendum, w którym chce spytać obywateli, czy opowiadają się za porozumieniem z wierzycielami w sprawie pakietu pomocy finansowej dla Aten.
Premier, Aleksis Cipras, doprowadził Grecję na skraj przepaści – pisze "Financial Times". Ateny nie porozumiały się w weekend ze swymi międzynarodowymi pożyczkodawcami. Premier zdecydował się natomiast na rozpisanie w Grecji referendum.
"Skoro wszystkie strony bezowocnych negocjacji przerzucają się winą, to trudno liczyć na to, że wrócą do rozmów" – pisze dziennik finansowy.
Premier Grecji starał się wywrzeć presję na swych partnerów i przypominał, że jego rząd został demokratycznie wybrany, składając wyborcom obietnice zerwania z polityką drastycznych oszczędności. "Zignorował fakt, że w polityce strefy euro nie ma podstaw, by uznać głosy oddane w Atenach za ważniejsze od wyborów w Berlinie czy Helsinkach" – komentuje "FT".

"Grexi", "graccident" lub porozumienie stron - trzy scenariusze dla Aten


Czy bankructwo Grecji oznacza automatycznie„grexit“? Jakie scenariusze są możliwe przy opuszczeniu strefy euro? Odpowiedzi na najważniejszce pytania wokół kryzysu w Grecji.
Czy bankructwo Grecji oznacza automatycznie„grexit“?
Nie, te dwa punkty trzeba traktować oddzielnie. Jeśli państwo greckie zbankrutuje, nie oznacza to automatycznie opuszczenia przez Grecję strefy euro.
Czy istnieją specjalne zasady prawne dla państwowego bankruta?
Nie. Jeśli zbankrutuje firma lub osoba prywatna, istnieją jasne regulacje prawa upadłościowego. Takie prawo dla państw jednak nie istnieje. Dlatego jest prawdopodobne, że Grecja i jej wierzyciele przez lata będą uwikłani w trudne prawne negocjacje. Od dawna słyszalne są głosy wzywające do ustanowienia „prawa upadłościowego dla państw”. Tak będzie również teraz. Wątpliwe jest jednak, czy kryzys grecki doprowadzi do tego, że ustalone zostaną pewne wiążące zasady na płaszczyźnie europejskiej lub światowej.

Greckie referendum. Drwiny z demokracji /komentarz/


Pięć miesięcy trwały bezowocne negocjacje z wierzycielami. Teraz grecki rząd próbuje wydostać się z matni za pomocą niebezpiecznego kroku - uważa Spiros Moskovou.
Uwięziony w matni pomiędzy międzynarodowymi instytucjami, które domagają się od Aten reform, oraz radykałami w swojej własnej partii Syriza, którzy nie boją się zerwania z wierzycielami, premier Aleksis Cipras zwraca się o podjęcie decyzji do suwerena. Właśnie naród ma w następną niedzielę (5.07.15) zadecydować o przyjęciu lub odrzuceniu propozycji reform sformułowanych przez Europejski Bank Centralny (EBC), Komisję Europejską i Międzynarodowy Funduszu Walutowy (MFW). Jednocześnie niektórzy ministrowie z Syrizy otwarcie wzywają wyborców do głosowania na "nie".

Na europejskich giełdach zapowiada się najgorszy dzień od 2011 roku


Po fiasku negocjacji z Grecją na europejskich parkietach zapowiada się w poniedziałek najgorszy dzień od 2011 roku - podają agencje.
Giełda w Atenach pozostanie zamknięta do przyszłego poniedziałku włącznie - podała grecka komisja papierów wartościowych.
Notowania spadły na otwarciu sesji na wszystkich parkietach, zwłaszcza zaś w krajach południa Europy. Indeks giełdowych portugalskich spółek PSI-20 spadł o 5 pkt proc.; ogólnoeuropejski indeks FTSEurofirst 300 stracił 3 pkt proc.
Niemiecki indeks DAX i francuski CAC spadły na początku notowań 5 pkt proc.
Po nieoczekiwanej decyzji premiera Aleksisa o przeprowadzeniu w Grecji referendum 5 lipca i załamaniu negocjacji w Brukseli europejscy kredytodawcy Aten postanowili, że pozwolą, by program pomocowy dla Grecji wygasł - zgodnie z przewidzianym terminem - we wtorek wieczorem. Tego samego dnia Ateny zobowiązane są spłacić Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu 1,6 mld euro.

Banki greckie będą zamknięte przez tydzień do 6 lipca


Banki greckie będą zamknięte przez tydzień do 6 lipca, a bankomaty będą nieczynne w poniedziałek - poinformował przedstawiciel rządu. Bankomaty wznowią pracę po południu, a limit dziennych wypłat wyniesie 60 euro dla jednej osoby. Tymczasem w nocy miała odbyć się rozmowa Angeli Merkel z Barackiem Obamą na temat sytuacji w Grecji.
Ograniczenia te nie dotyczą osób mających karty płatnicze zagranicznych banków. Skorzystają na tym przede wszystkim zagraniczni turyści, których obecnie w Grecji, w trwającym szczycie sezonu urlopowego, jest bardzo dużo.

Associated Press informuje, że wielu zagranicznych turystów stało w niedzielę w długich kolejkach do bankomatów, razem z Grekami, sądząc, że restrykcje dotyczą także ich. Widać też było długie kolejki samochodów przed stacjami benzynowymi.

niedziela, 28 czerwca 2015

Szczurek: Polska przyjmie euro, kiedy będzie gotowa; nie gonią nas terminy


Polska przyjmie euro wtedy, kiedy sama będzie na to gotowa i kiedy strefa euro będzie dla nas atrakcyjnym miejscem dla stabilnego rozwoju; nie gonią nas terminy - mówi PAP minister finansów Mateusz Szczurek.


W związku z problemami Grecji komentatorzy wskazują, że proponowane obecnie rozwiązania greckiego kryzysu mogą doprowadzić do chaosu w strefie euro, a sam kryzys odsłania głębsze problemy tej strefy. 
"Polska przyjmie euro wtedy, kiedy sama będzie na to gotowa, wtedy, kiedy strefa euro będzie dla nas atrakcyjnym miejscem dla stabilnego rozwoju. Nie gonią nas terminy, część kryteriów przyjęcia strefy euro jest warta spełnienia, niezależnie od tego kiedy wchodzimy do strefy euro (...). Spełniamy większość nominalnych kryteriów już dziś" - mówił PAP w tym tygodniu Szczurek.

Eurogrupa: Grecja mimo fiaska rozmów pozostaje w strefie euro


Mimo fiaska negocjacji nt. przedłużenia wygasającego we wtorek programu pomocowego dla Aten, Grecja nadal jest członkiem strefy euro - podkreślają ministrowie finansów państw strefy euro oraz unijny komisarz ds. euro.
Jeroen Dijsselbloem, przewodniczący eurogrupy, podkreślił na sobotniej wieczornej konferencji, że strefa euro liczy 19 członków. Również unijny komisarz ds. euro Valdis Dombrovskis napisał na Twitterze w sobotę po załamaniu się rozmów, że "Grecja pozostaje częścią strefy euro". W podobnym tonie wypowiadali się po spotkaniu m.in. fiński, francuski, a także niemiecki minister finansów.
"Dzisiejsza decyzja dotyczyła nieprzedłużenia programu pomocy dla Grecji. Nie decydowaliśmy w sprawie członkostwa Grecji w strefie euro" - powiedział Wolfgang Schaeuble, niemiecki minister finansów. Dodał, że to od greckich władz zależy, o co dokładnie spytają swych obywateli w zapowiedzianym referendum.

Nadciąga faktor Chin


Chiny budują Nowy Jedwabny Szlak, gigantyczny korytarz gospodarczy łączący Azję z Europą. Forpocztą tej inicjatywy w Polsce jest Bank of China, który dla polskich przedsiębiorców może oznaczać tylko jedno - potężne wsparcie finansowe.

"Gazeta Bankowa": Pod koniec zeszłego roku spotkałem jednego z najbogatszych Polaków, nazywanego w Europie "Królem kurczaków". Na pewno pan o nim słyszał, to Kazimierz Pazgan - żywa legenda polskiego biznesu, twórca Konspolu. Opowiedział mi bardzo interesującą historię. Otóż, przez kilka lat poszukiwał banku, który by sfinansował mu budowę fabryki kurczaków w Indonezji. 

Koszt inwestycji- 100 mln dol. Zależało mu na polskim kapitale. Pazgan nie chciał kredytu w bankach zachodnich (dostał kilka ciekawych ofert), obawiał się utraty know-how i przejęcia kontroli nad swoim biznesem. Precyzyjny biznesplan i projekt budowy były dopięte na ostatni guzik, jednak żaden polski bank nie odważył się na podjęcie ryzyka inwestycyjnego w egzotycznej Azji. 

Całe przedsięwzięcie stanęło pod wielkim znakiem zapytania. Wtedy polski biznesmen spotkał na swojej drodze przedstawiciela Bank of China. Po kilku rozmowach zaufali sobie nawzajem i podpisali umowę. Dziś polska inwestycja w Indonezji jest już praktycznie zrealizowana w 100 proc. 

Przepraszam za nieco przydługi wstęp, ale musiałem przywołać ten przykład, żeby podkreślić jak bardzo się cieszę, że możemy dzisiaj porozmawiać. Uważam, że takich sytuacji, gdy Bank of China wspiera polskie inwestycje, powinno być więcej...

Wenbo Hou, Dyrektor Generalny Bank of China w Europie Środkowo-Wschodniej: Liczymy na szerszą współpracę z polskim biznesem i zapewniam pana, że Konspol to nie jest odosobniony przypadek.

Donald Tusk: Grecy są i powinni pozostać w strefie euro


Grecja jest i powinna pozostać w strefie euro - przekonuje Donald Tusk. Szef Rady Europejskiej napisał o tym na Twitterze, po spotkaniu ministrów finansów strefy euro, na którym zapadła decyzja o nieprzekazywaniu Grekom 7 miliardów euro i nieprzedłużaniu programu pomocowego.

Tusk dodał, że pozostaje w kontakcie z władzami poszczególnych krajów, by zagwarantować integralność eurolandu.
Tymczasem premier Grecji Aleksis Tsipras powtórzył, że referendum w jego kraju dotyczące proponowanych cięć się odbędzie. Wyraził też przekonanie, że Grecy odrzucą w nim propozycje wierzycieli. Ich postulaty określił jako "obraźliwe".
Read more....

Grecja: Referendum w sprawie warunków pomocy


Z soboty na niedzielę grecki parlament zgodził się na przeprowadzenie 5 lipca referendum w sprawie warunków programu pomocowego, przedstawionych przez międzynarodowych kredytodawców. Za referendum głosowało 178 deputowanych, przeciwko - 120

Referendum zaproponował dzień wcześniej premier Grecji Aleksis Cipras i zwrócił się do parlamentu z wnioskiem o jego rozpisanie. 

W emocjonalnym wystąpieniu, podczas nocnej debaty w parlamencie, Cipras powiedział, że referendum odbędzie się bez względu na to, czy partnerzy Grecji chcą tego, czy też nie. 

- W kraju, gdzie narodziła się demokracja, nie będziemy prosić o pozwolenie pana (Jeroena) Dijsselbloema (szef eurogrupy - red.)i pana (Wolfganga) Schaeuble (minister finansów Niemiec - red.) - powiedział Cipras. 
- Nie damy się też wyrzucić ze strefy euro - podkreślił.

Skrytykował on również wierzycieli za brak woli porozumienia.
Aleksis Cipras wezwał Greków by w referendum zagłosowali przeciwko proponowanym przez wierzycieli, jego zdaniem w formie ultimatum, warunkom dalszej pomocy dla Grecji. Greckie "nie" wzmocni - jak przekonywał - siłę negocjacyjną rządu w rozmowach z wierzycielami.

W sobotę ministrowie finansów strefy euro, bez greckiego ministra, zdecydowali, że program pomocowy dla Grecji, który wygaśnie 30 czerwca, nie zostanie jednak przedłużony. - Grecki rząd odrzucił propozycje (instytucji reprezentujących wierzycieli - red.) i zdecydował się zwrócić do parlamentu o rozpisanie referendum - powiedział przewodniczący eurogrupy Jeroen Dijsselbloem, zaznaczając, że sugestia greckiego rządu jest taka, by Grecy dali odpowiedź negatywną.
Read more....

"FAS": Cipras chce obarczyć naród odpowiedzialnością za klęskę


Premier Aleksis Cipras ogłaszając referendum w sprawie warunków zagranicznej pomocy dla Grecji chce ukryć klęskę swojej populistycznej polityki i przerzucić odpowiedzialność na barki greckiego społeczeństwa - pisze "Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung".

"Celem referendum ogłoszonego przez Aleksisa Ciprasa nie jest uzyskanie jasności (co do postawy Greków), lecz ukrycie jego porażki i przerzucenie odpowiedzialności za klęskę budowanego przez lata populistycznego domku z kart na barki greckiego społeczeństwa" - pisze Michael Martens w niedzielnym wydaniu konserwatywnej gazety.

Jak zaznacza autor, referendum właściwie już odbyło się - "przy bankomatach". "Tam Cipras już przegrał" - ocenia publicysta.

W przyszłą niedzielę grecki premier "przegra ponownie, i to niezależnie od tego, jak zostanie sformułowane pytanie i jakiej odpowiedzi udzielą uczestnicy referendum" - czytamy.

Jeżeli Grecy zagłosują przeciwko temu, co premier nazywa "szantażem" ze strony wierzycieli, to ten wynik uruchomi proces wyjścia Grecji nie tylko ze strefy euro, lecz także prawdopodobnie z Unii Europejskiej. Jeżeli jednak poprą ofertę zagranicznych wierzycieli, Cipras będzie musiał zgodzić się na zmianę polityki, z którą chciał zerwać.

"Klakierzy Ciprasa" pomijają fakt, że nie tylko "zły rząd niemiecki" i MFW odrzucają politykę rządu greckiego - podkreśla Martens. Rząd w Atenach doprowadził o tego, że cała strefa euro występuje przeciwko niemu.
Read more....

sobota, 27 czerwca 2015

Referendum w Grecji. Opozycja wzywa premiera by poddał się do dymisji


Premier Grecji Aleksis Cipras ogłosił, że referendum w sprawie porozumienia z międzynarodowymi kredytodawcami zostanie zorganizowane 5 lipca. Wezwał on wszystkich Greków, by kierując się patriotyzmem i dobrem kraju zdecydowali o przyszłości swojej ojczyzny.
Cipras w telewizyjnym wystąpieniu do narodu podkreślił w sobotę, że wszyscy Grecy w ogólnokrajowym referendum zdecydują, czy przyjąć lub odrzuć plan ratunkowy oferowany przez greckich wierzycieli.
- Grecki rząd został poproszony o zaakceptowanie propozycji, która nakłada na Greków nowe obciążenia, które nie są możliwe do przyjęcia - powiedział Cipras.
Jak podkreślił, obecnie w rękach wszystkich Greków spoczywa historyczna odpowiedzialność, dotycząca de facto przyszłości całego kraju. - Ta odpowiedzialność zobowiązuje nas do odpowiedzi na ultimatum w oparciu o suwerenną wolę greckiego narodu - zaznaczył.

UE: Program pomocy dla Grecji wygaśnie 30 czerwca


Przewodniczący eurogrupy Jeroen Dijsselbloem poinformował, że program pomocy dla Grecji wygaśnie we wtorek, 30 czerwca wieczorem. Potwierdził on wcześniejsze nieoficjalne informacje, że program nie zostanie przedłużony.

"Grecki rząd odrzucił propozycje (instytucji reprezentujących wierzycieli - PAP) i zdecydował się zwrócić do parlamentu o rozpisanie referendum" - powiedział przewodniczący eurogrupy, zaznaczając, że sugestia greckiego rządu jest taka, by Grecy dali odpowiedź negatywną.

"W tej sytuacji program pomocowy wygaśnie we wtorek wieczorem" - powiedział Dijsselbloem.
Podkreślił, że eurogrupa była "negatywnie zaskoczona" decyzją Grecji. Dodał, że komunikat eurogrupy nie został poparty przez Grecję i jest to komunikat pozostałych 18 krajów strefy euro.

Rząd w Atenach zabiegał o to, by program pomocowy został przedłużony, aby zyskać czas na zapowiedziane w nocy z piątku na sobotę przez premiera Aleksisa Ciprasa referendum w sprawie warunków wsparcia, postawionych przez pożyczkodawców. Odrzucenie prośby Grecji oznacza, że kraj ten nie otrzyma ostatniej raty pomocy w wys. 7,2 mld euro.
Read more....

piątek, 26 czerwca 2015

Komisarz Oettinger daje Grecji 5 dni na porozumienie


Albo porozumienie do końca czerwca, albo nieuniknione wyjście ze strefy euro. Unijny komisarz do spraw gospodarki cyfrowej i społeczeństwa cyfrowego Guenther Oettinger stawia ultimatum Grecji.

W wywiadzie dla niemieckiego radia publicznego powiedział, że do 30 czerwca Unia zrobi wszystko, by Grecy mogli pokazać, że są gotowi na reformy.

- "Grexit" - czyli wyjście Grecji ze strefy euro- nie jest naszym celem, ale będzie nieunikniony, jeśli nie znajdziemy wspólnego rozwiązania w ciągu najbliższych pięciu dni - dodał Oettinger.

Kolejne rozmowy o ratowaniu finansów Grecji odbędą się najprawdopodobniej w sobotę. Podczas dzisiejszych obrad w Brukseli ten temat ma nie być w ogóle poruszany. Wcześniej kanclerz Angela Merkel zastrzegła, że porozumienie musi być osiągnięte przed poniedziałkiem, gdyż byłby to ważny sygnał dla inwestorów giełdowych.

Białoruś potrzebuje 3,5 mld dol. kredytu od MFW


- Białoruś liczy na kredyt z Międzynarodowego Funduszu Walutowego w wysokości około 3,5 mld dol. - powiedział w piątek dziennikarzom minister finansów Białorusi Uładzimir Amaryn.

- Chcielibyśmy otrzymać mniej więcej w tych granicach, tj. poprzedniego kredytu MFW stand-by, który dostała Białoruś - oznajmił Amaryn.

Jak dodał, w lipcu oczekiwana jest na Białorusi misja Funduszu. - Będzie omawiana kwestia przygotowania nowego programu dla kraju - powiedział minister.

31 marca tego roku Białoruś spłaciła ostatnią transzę poprzedniego kredytu stand-by MFW, wynoszącą 75,9 mln dol.Oprócz tego w pierwszej połowie lipca Eurazjatycki Fundusz Stabilizacji i Rozwoju rozpatrzy wniosek Białorusi o przyznanie kredytu. 

- Nie zadecydowaliśmy jeszcze o sumie - oświadczył Amaryn. Fundusz Stabilizacji i Rozwoju to dawny Fundusz Antykryzysowy Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej, obecnie tworzonej przez Rosję, Białoruś, Kazachstan, Armenię i Kirgistan.
Read more....

Giełdy w Azji: krach na chińskich giełdach


Chińskie akcje kontynuowały rajd w dół. Zarówno indeks połączonych giełd w Shenzen i Shanghaju CSI 300, jak i Shanghai Composite straciły ponad 6 proc.

Rynek nie wytrzymał napływu nowych spółek po zalewie IPO, które kupowane były przez inwestorów często na kredyt. Na spadki wpłynęło też zacieśnienie podaży pieniądza oraz polityka regulatora, który zamierza rozprawić się z poziomem ryzykownych inwestycji na kredyt i pojawieniem się niepewności odnośnie polityki monetarnej Pekinu.

Krach na akcjach na stałym lądzie wpłynął też na akcje w Hong-Kongu. Hang-Seng stracił 2,0 proc.
Read more....

Nie będzie szczytu państw strefy euro ws. Grecji. Prace ma dokończyć eurogrupa


Szefowie państw i rządów wysłuchali w czwartek wieczorem na szczycie sprawozdania szefa eurogrupy Jeroena Dijsselbloema po zakończonym fiaskiem wcześniejszym spotkaniu ministrów finansów państw strefy euro ws. Grecji.
- Przywódcy wypowiedzieli się. Kilka razy zabierał głos (premier Grecji Aleksis) Cipras. Konkluzja jest taka, że trzy instytucje (KE, EBC i MFW) mają negocjować z Grecją, a porozumienie ma wypracować eurogrupa - powiedział dziennikarzom wysoki rangą urzędnik unijny.
Jak zaznaczył, ani w czwartek ani w piątek nie będzie specjalnego szczytu państw strefy euro ws. Grecji.
Wspólna oferta dotycząca koniecznych reform, którą uzgodniły instytucje reprezentujące pożyczkodawców, nie została przyjęta przez Grecję. Negocjatorzy reprezentujący rząd w Atenach przedstawili kontrpropozycje na posiedzeniu eurogrupy. Mają one być przeanalizowane na niższym, eksperckim szczeblu.

czwartek, 25 czerwca 2015

Jednolity Rynek Cyfrowy w Europie


Strategia Jednolitego Rynku Cyfrowego (JRC) jest jednym z priorytetów Komisji Europejskiej pod przewodnictwem Jean-Claude'a Junckera.

Wzorem wielu państw rozwiniętych, UE powinna stworzyć własną strategię ery rewolucji cyfrowej, aby w pełni wykorzystać jej potencjał - zapowiedział w tym tygodniu na konferencji dotyczącej Jednolitego Rynku Cyfrowego, unijny komisarz Guenther H. Oettinger.

Strategia Jednolitego Rynku Cyfrowego (JRC) jest jednym z priorytetów Komisji Europejskiej pod przewodnictwem Jean-Claude'a Junckera. Jej celem jest zniesienie ograniczeń regulacyjnych i ostateczne przekształcenie 28 rynków krajowych w jedną całość. Komisja szacuje, że w pełni funkcjonujący jednolity rynek cyfrowy może przyczynić się do wypracowania 415 mld euro rocznie w gospodarce i stworzenia setek tysięcy miejsc pracy.

Jego zdaniem, obecnie przeprowadzana cyfryzacja to dopiero początek rewolucji, wstęp do czegoś, co czeka nas w przyszłości. - Od kilku lat żyjemy w czasach rewolucji cyfrowej. Niektóre państwa, takie jak Stany Zjednoczone,Korea Południowa czy Chiny, mają już swoje jednolite strategie radzenia sobie z nią. 

Zdajemy sobie sprawę, że musimy stworzyć taką strategię dla Europy, która pozwoli wykorzystać nasze kompetencje techniczne i wiedzę - dodał.- Każdy piłkarz chciałby grać w europejskim klubie, ponieważ Europa jest ojczyzną piłki, podobnie jak każdy biznesmen chce jechać do USA, by zrealizować swój amerykański sen. 

Spór o napływ imigrantów do Europy. Donald Tusk zabrał głos


Nie ma konsensusu w UE ws. kwot przewidujących rozmieszczenie uchodźców w państwach UE - przyznał przed rozpoczęciem szczytu w tej sprawie szef Rady Europejskiej Donald Tusk. Podkreślił jednocześnie, że mechanizm przewidujący dobrowolność nie może być wymówką.

- Dziś nie mamy konsensusu wśród państw członkowskich, ale w tym samym czasie schemat nieobowiązkowy nie może być wymówką, aby nic nie robić - powiedział szef Rady Europejskiej.

Jak zaznaczył, rozumie tych, którzy chcą dobrowolności w tej sprawie, ale unijna solidarność oznacza poświęcenia. - Nie potrzebujemy teraz pustych deklaracji o solidarności, tylko czynów i liczb - powiedział. Tusk oczekuje, że rządy opowiadające się za dobrowolnością najpóźniej do końca lipca przedstawią precyzyjne zobowiązania.
Read more...