piątek, 31 lipca 2015

Chińska partia walczy z bessą na giełdzie



Piąte pokolenie przywódców Komunistycznej Partii Chin zapowiadało wprowadzenie więcej wolnego rynku do centralnie sterowanej gospodarki. Ale kiedy załamały się notowania na rynku akcji, okazało się, że jak zwykle to politycy muszą wziąć sprawy w swoje ręce.

W połowie czerwca wartość rynkowa przedsiębiorstw notowanych na chińskich giełdach w Szanghaju i Shenzhen po raz pierwszy w historii przekroczyła 10 bln dolarów, choć jeszcze rok wcześniej wynosiła 3,3 bln dolarów. W ciągu 12 miesięcy kursy wzrosły o 150 proc. – żadna giełda na świecie nie doświadczyła w tym czasie równie silnej hossy.

Wybuch entuzjazmu wobec rynku akcji to pochodna decyzji podejmowanych przez władze – na ten rok partia zaplanowała 7-proc. wzrost PKB i żeby pomóc gospodarce osiągnąć cel, Ludowy Bank Chin na przełomie 2014 i 2015 roku trzy razy obniżał stopy procentowe, a dwa razy – poziom rezerw obowiązkowych dla banków. Część uwolnionego w ten sposób kapitału okazała się paliwem dla hossy na rynku akcji. 
Read more....

"Wiedomosti": Gazprom może wycofać się z Europy


Gazprom przygotowuje sprzedaż swoich aktywów europejskich, przede wszystkim w krajach bałtyckich – informuje w piątek rosyjski dziennik "Wiedomosti", powołując się na raport Gazprom Germania, spółki córki rosyjskiego monopolisty.

"Gazprom zajmuje się restrukturyzacją aktywów zagranicznych. Przewiduje ona sprzedanie w najbliższych latach dużych pakietów akcji" – cytuje gazeta dokument Gazprom Germania, w którym wyjaśnia się, że "ma to związek ze zmianą warunków ekonomicznych i politycznych".
Spółka-córka rosyjskiego koncernu, do której należą prawie wszystkie struktury dystrybucyjne Gazpromu za granicą, w tym w USA i Azji, nie precyzuje, których konkretnie aktywów będzie to dotyczyć.
Powołując się na źródło w jednej z zagranicznych struktur Gazpromu, "Wiedomosti" tłumaczą, że prowadzona restrukturyzacja jest konsekwencją trzeciego pakietu energetycznego Unii Europejskiej, zakazującego producentom i dostawcom gazu posiadania infrastruktury do jego przesyłu.
Dziennik odnotowuje, że latem 2014 roku monopolista sprzedał już swoje udziały w litewskich Lietuvos Dujos i Amber Grid, a w ubiegłym miesiącu estońska Elering ogłosiła, że odkupuje od Gazpromu papiery spółki Vorguteenus Valdus, do której należy operator systemu przesyłu gazu Estonii.

Spadek kursu rubla po obniżeniu przez Bank Rosji głównej stopy procentowej


Kurs rubla spadł w piątek po decyzji Banku Rosji, który obniżył główną stopę procentową o 50 punktów bazowych do 11 proc. Rosyjski bank centralny poinformował w komunikacie, że ryzyko znacznego spowolnienia gospodarki przeważyło zagrożenia związane z inflacją.

Notowania rosyjskiej waluty spadły do najniższego poziomu od ponad czterech miesięcy. Przez pewien czas w piątek za dolara płacono 61 rubli, a za euro - 67.
Bank Rosji podał w komunikacie uzasadnienie decyzji, zgodnie z którym wśród zagrożeń dla rosyjskiej gospodarki "mimo niewielkiego wzrostu ryzyka inflacji" szczególnie niepokojące jest ryzyko "znaczącego spowolnienia gospodarczego".
W grudniu 2014 roku bank centralny podniósł główną stopę procentową aż do 17 proc. by zapobiec załamaniu kursu rosyjskiej waluty, której notowania spadały błyskawicznie ze względu na spadek cen ropy oraz sankcje gospodarcze nałożone na Rosję w związku z jej agresywną polityką wobec Ukrainy.
Ten de facto kryzys walutowy przekłada się obecnie na głęboka recesję spowodowaną załamaniem popytu, który z kolei jest pochodną gwałtownie rosnących cen - wyjaśnia AFP.

MKOL wybiera: Pekin kontra Ałmaty, czyli albo igrzyska będą kontrowersyjne, albo nie będzie ich wcale


W piątek w południe rozstrzygnie się najbardziej kuriozalny z ostatnich wyścigów o igrzyska. Pekin walczy o zimowe IO 2022 tylko z Ałmatami. Na takim zakręcie olimpizm nie był od ery politycznych bojkotów
Wybór jest taki: albo Azja albo Azja na styku z Europą. Albo protesty obrońców praw człowieka, albo protesty obrońców praw człowieka. Albo Pekin bez tradycji sportów zimowych, bez gór (konkurencje górskie będą rozgrywane nawet do 200 km od miasta), bez naturalnego śniegu, z twardymi rządami Partii Komunistycznej, albo Ałmaty z tradycją, górami, śniegiem i twardymi rządami Nursułtana Nazarbajewa, który trwa przy władzy od 1989 roku i ostatnie wybory wygrał większością 98 procent. Ałmaty mają górę pieniędzy do wydania na igrzyska, ale nie mają doświadczenia w organizacji wielkich imprez, bo igrzyska azjatyckie które organizowali w 2011 taką imprezą jednak nie są.

Facebook notuje rekordowe wyniki


Gigant mediów społecznościowych ogłosił świetne wyniki za II kwartał. Liczba użytkowników wzrosła do niemal 1,5 mld, a przychody wzrosły o 39 proc., głównie dzięki reklamom mobilnym
Jak pokazuje najnowszy raport finansowy aż 76 proc. przychodów firmy pochodzi z reklamy mobilnej, podczas gdy w II kwartale 2014 było to 62 proc. Facebook nauczył się zarabiać na tym rynku podobnie jak Google i przyciąga coraz poważniejszych reklamodawców. Dzięki temu przychody sięgnęły 4 mld dol.
Obydwa koncerny razem rozdają karty na tym rynku. Według eMarketera zgarną w tym roku ponad połowę z 69 mld dol. prognoz dla reklamy mobilnej. Google ma 35 proc. udziałów w rynku, ale przychody Facebooka rosną szybciej – podaje „Wall Street Journal”.

Media: Francja zapłaci Rosji prawie 1,2 mld euro za mistrale


Francja zwróci Rosji prawie 1,2 mld euro za niedostarczone okręty desantowe Mistral - podał w piątek dziennik "Kommiersant" powołując się na źródła. Według gazety prezydenci obu krajów mogą w przyszłym tygodniu oficjalnie poinformować o anulowaniu transakcji.
Źródła w sektorze współpracy wojskowo-technicznej powiedziały dziennikowi, że rozwiązanie kontraktu uzgodnili: wicepremier Rosji Dmitrij Rogozin i francuski sekretarz generalny ds. obrony i bezpieczeństwa narodowego Francji Louis Gautier. Zakończyli oni rozmowy w zeszłym tygodniu, a jednym z najtrudniejszych problemów była kwestia sumy, jaka ma być zwrócona Rosji.
Jak wcześniej podawał "Kommiersant", Francja była gotowa zwrócić 785 mln euro. Roszczenie Rosji obejmowało nie tylko same koszty budowy okrętów, ale także koszty szkolenia dwóch 400-osobowych załóg, tworzenia infrastruktury brzegowej i budowy śmigłowców pokładowych Ka-52K specjalnie dla okrętów klasy Mistral. Łącznie było to 1,163 mld euro.

czwartek, 30 lipca 2015

10 najhojniejszych krajów świata


Kraje rozwinięte coraz chętniej wydają pieniądze na pomoc humanitarną. Gorzej, że mniej inwestują w pomoc rozwojową. A ta jest długoterminowo potrzebna jeszcze bardziej, i biznesowo perspektywiczna dla samych darczyńców

Pomoc dla uchodźców z Syrii, odbudowywanie domów po trzęsieniu ziemi w Nepalu, zapewnienie żywności i wody ogarniętemu rebelią Mali. Takiego wsparcia mieszkańcom krajów Trzeciego Świata nie dałoby się zapewnić, gdyby nie miliardy dolarów pomocy humanitarnej. Płynących po wszelkiego rodzaju katastrofach z kieszeni darczyńców. Głównie Amerykanów oraz instytucji unijnych (m.in. ECHO, czyli departamentu pomocy humanitarnej i ochrony cywilnej w Komisji Europejskiej).

W sumie, wszyscy darczyńcy - zarówno państwa wywodzące się głównie z OECD, jak i prywatne instytucje, wydali w ubiegłym roku na pomoc humanitarną rekordową kwotę 18,7 mld dolarów. To o 24 proc. więcej niż w 2013 roku, z czego dwie trzecie pochodziło z budżetów krajowych, a reszta - od organizacji prywatnych, które wyłożyły 5,6 mld dolarów. Najhojniejsi, Amerykanie, zapewnili niemal jedną trzecią budżetów pomocowych.

Warufakis włamał się do systemu własnego ministerstwa. Tak szykował się do Grexitu


Były minister finansów Grecji w rządzie Aleksisa Ciprasa, Janis Warufakis, z pomocą kilku osób przygotowywał Grecję do opuszczenia strefy euro. Aby zabezpieczyć płynność po Grexicie, wraz z kolegą z dzieciństwa zhakował system własnego ministerstwa w celu skopiowania danych i stworzenia równoległego systemu bankowego.

Warufakis znów ukradł Ciprasowi show. W Atenach rozpoczęły się właśnie negocjacje dotyczące szczegółów trzeciego programu pomocowego dla Grecji, jednak, zamiast zerkać przez dziurkę od klucza, co dzieje się za zamkniętymi drzwiami sal konferencyjnych, wszyscy z wypiekami na twarzy słuchają nagrania rozmowy z udziałem byłego ministra finansów Grecji, która właśnie została upubliczniona.
Komando Warufakisa szykuje Grexit
Dziesięć dni po swojej rezygnacji, 16 lipca, Warufakis rozmawiał z międzynarodowymi inwestorami podczas telekonferencji zorganizowanej przez Official Monetary and Financial Institutions Forum z siedzibą w Londynie. To dość ekskluzywna platforma dialogu dla filozofów gospodarki, więc rozmowa nie powinna była znaleźć się w obiegu publicznym. Tak jednak się stało.
Były minister powiedział, że Cipras polecił mu zaprojektowanie systemu płatności we wspólnej europejskiej walucie, który można by „przewalutować na drachmę w razie potrzeby”. Potrzeba ta wystąpiłaby, gdyby Grecja odrzuciła niekorzystne warunki pomocy wierzycieli i musiałaby wyjść ze strefy euro. Technicznie rzecz biorąc, specjalne kilkuosobowe komando pod wodzą Warufakisa miało stworzyć „równoległy system bankowy”, na wypadek, gdyby Europejski Bank Centralny odciął greckie banki od kroplówki finansowej. Wśród pomocników ministra był jego przyjaciel z dzieciństwa, ekspert w dziedzinie informatyki.

Indie mogą się stać najludniejszym krajem świata już w 2022 roku


Indie zapewne prześcigną Chiny i już w roku 2022 mogą się stać najludniejszym państwem świata; byłoby to o sześć lat wcześniej, niż poprzednio prognozowano - poinformowała w środę ONZ.

Wg szacunków Chiny liczą obecnie ok. 1,4 mld ludności, a Indie ponad 1,25 mld.
Nigeria może około 2050 roku prześcignąć USA i stać się trzecim pod względem liczby ludności krajem świata - przewiduje prognoza ONZ.
Licząca obecnie 7,3 mld ludność świata może osiągnąć 9,7 mld w 2050 r. i 11,2 mld w 2100 r. Największe przyrosty nastąpią w regionach rozwijających się, głównie w Afryce - głosi raport dotyczący perspektyw ludnościowych World Population Prospects.
Wzrost liczby ludności będzie zależeć od tego, jak będzie się kształtować rozrodczość, która w ostatnich latach zmalała niemal we wszystkich częściach świata, podczas gdy średnia długość życia wzrosła znacznie w najbiedniejszych krajach - od 56 do 62 lat od początku obecnego wieku.
Prognozy demograficzne są kluczowe dla wyznaczania i realizacji nowych globalnych celów rozwoju, które mają zastąpić tzw. milenijne cele rozwoju. Przyjęte na forum ONZ w roku 2000 zakładały m.in. wyeliminowanie skrajnej biedy na świecie i poprawę systemów zdrowiado 2015 roku. Już wiadomo, że nie udało się ich osiągnąć.

Imprium Kulczyka w jeden dzień traciło na wartości już prawie ćwierć miliarda. Ale panika została zatrzymana


W ciągu godziny od informacji o śmierci najbogatszego Polaka, akcje giełdowych spółek, których biznesmen był głównym właścicielem, straciły na wartości blisko 234 mln złotych. To była właściwie panika. Jednak w ciągu dnia niemal całkowicie odrobiły tę stratę. Money.pl sprawdził, ile są dziś warte.
Jak to możliwe, że tak szybko udało się zatrzymać spadające ceny akcji firm Jana Kulczyka na giełdzie? Przypuszczeń można mieć wiele. Zdaniem komentatorów, najbardziej prawdopodobne wydaje się, że panika została opanowana przez kupujących z otoczenia Kulczyków, większych inwestorów.
- To bardzo proste przy obecnym, niewielkim, potencjale GPW w Warszawie - komentuje środowe wydarzenia Damian Słomski, analityk Money.pl. - Pierwsza reakcja inwestorów była bardzo nerwowa. Z czasem do wielu dotarło co się wydarzyło, jakie ma to realne przełożenie na działalność firmy i jej zdolność do generowania zysków w przyszłości, bo o to w tym wszystkim chodzi. Większość spółek, w których Kulczyk miał znaczący udział, odrobiła straty, co pokazuje, że panika była przedwczesna.

środa, 29 lipca 2015

Praktyki cenowe Disneylandu w Paryżu pod lupa Komisji Europejskiej


Komisja Europejska sprawdza, czy paryski park rozrywki Walta Disneya nie łamie prawa UE, żądając od mieszkańców niektórych unijnych krajów wyższych cen za bilety wstępu - poinformowała w środę rzeczniczka KE ds. rynku wewnętrznego Lucia Caudet.

- Zbyt często dostajemy skargi od konsumentów, którzy chcą zakupić dobra czy usługi w innym państwie UE, ale nie mogą skorzystać z najlepszej ceny - powiedziała Caudet dziennikarzom. - Skargi dotyczą wielu firm i sektorów, w tym Disneylandu w Paryżu. Dlatego postanowiliśmy to sprawdzić - dodała.

Według belgijskiego europosła Marca Tarabelli, który interweniował w KE w sprawie praktyk cenowych europejskiego Disneylandu i niektórych innych firm, za weekend z noclegiem, spędzony w paryskim parku rozrywki rodzina francuska albo belgijska zapłaci średnio 865 euro, ale już Niemców to samo kosztować będzie 1272 euro, zaś włoską rodzinę - 1339 euro. Francuzi mogą też np. zamówić online pakiety promocyjne, które niedostępne są dla konsumentów dokonujących rezerwacji w innym kraju.
Read more....

Szefoea Międzynarodowego Funduszu Walutowego: Restrukturyzacja długu Grecji jest nieunikniona


Szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) Christine Lagarde powiedziała w środę, że restrukturyzacja długu Grecji jest nieunikniona, a pogląd ten wyrażany przez nią od dawna zyskuje obecnie coraz szerszą akceptację.

Podczas konferencji prasowej w Waszyngtonie Lagarde oświadczyła, że MFW już wiele razy wskazywał, że "dług Grecji jest nie do utrzymania". "By Grecji się udało, potrzebna jest znacząca restrukturyzacja jej długu" - twierdzi Lagarde.

Odnosząc się do wypowiedzi greckich przywódców wyrażających brak wiary w powodzenie programu reform, od których wierzyciele uzależniają kolejną pomoc finansową dla Grecji, Lagarde zasugerowała, by nie przywiązywać do słów polityków aż tak wielkiej wagi. "Sama byłam politykiem i wiem, że dużo rzeczy się mówi, ale tym, co się liczy na koniec, jest to, co się robi" - powiedziała.



Szefowa MFW podkreśliła, że pomyślne rozwiązanie dla Grecji musi obejmować cztery kluczowe elementy: reformy budżetowe i strukturalne, finansowanie oraz restrukturyzację długu.
Najważniejsze jest to, dodała, co greckie władze są gotowe zrobić, a nie towarzyszący negocjacjom z wierzycielami "polityczny szum".
Read more....

Ukończono budowę Nowego Kanału Sueskiego


W Egipcie poinformowano w środę o ukończeniu budowy Nowego Kanału Sueskiego, który biegnie równolegle do powstałego 145 lat temu pierwszego kanału i przedstawiany jest jako istotny czynnik zdynamizowania egipskiej gospodarki.

"Ukończyliśmy pracę o czasie, a nawet przed wyznaczonym czasem" - powiedział na konferencji prasowej prezes Zarządu Kanału Sueskiego, emerytowany admirał Mohab Mamisz. Nowa droga wodna zostanie uroczyście otwarta 6 sierpnia w obecności prezydenta Egiptu Abd el-Fataha es-Sisiego i wysokiej rangi gości zagranicznych.
Wpływy Egiptu z eksploatacji obecnego Kanału Sueskiego wynoszą około 5 mld dolarów rocznie. Oczekuje się, że nowy kanał, pozwalający na ruch większych statków w obu kierunkach, zwiększy tę kwotę do 15 mld USD w roku 2023. Nowe połączenie skróci czas podróży między morzami Śródziemnym i Czerwonym z około 22 do 11 godzin.

Grecy długu nie spłacą. Trzeba go częściowo umorzyć ?


Christine Lagarde powiedziała w środę, że restrukturyzacja długu Grecji jest nieunikniona. Zdaniem szefowej Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) pogląd ten wyrażany przez nią od dawna, zyskuje obecnie coraz szerszą akceptację.
Podczas konferencji prasowej w Waszyngtonie Lagarde oświadczyła, że MFW już wiele razy wskazywał, że "dług Grecji jest nie do utrzymania".
- By Grecji się udało, potrzebna jest znacząca restrukturyzacja jej długu - twierdzi Lagarde.
Szefowa MFW podkreśliła, że pomyślne rozwiązanie dla Grecji musi obejmować cztery kluczowe elementy: reformy budżetowe i strukturalne, finansowanie oraz restrukturyzację długu.
Odnosząc się do wypowiedzi greckich przywódców wyrażających brak wiary w powodzenie programu reform, od których wierzyciele uzależniają kolejną pomoc finansową dla Grecji, Lagarde zasugerowała, by nie przywiązywać do słów polityków aż tak wielkiej wagi.
- Sama byłam politykiem i wiem, że dużo rzeczy się mówi, ale tym, co się liczy na koniec, jest to, co się robi - powiedziała.
Read more....

wtorek, 28 lipca 2015

Wyniki Forda pozytywnie zaskakują. Ile sprzedał aut ?


Piąty na świecie i drugi co do wielkości producent samochodów w USA umacnia swoją pozycję szczególnie mocno w Ameryce Północnej. Głównie dzięki sprzedaży pick-upa F-150 (na zdjęciu). Zysk operacyjny za drugi kwartał tylko w tamtym regionie wzrósł do 2,6 mld dolarów, co jest najlepszym osiągnięciem w historii amerykańskiego koncernu.
Wśród nowości Forda, na które spółka zwraca szczególną uwagę przy okazji publikacji wyników kwartalnych, znalazły się cztery modele. W USA na rynek trafił nowy Ford Explorer. Koncern wypuścił na Amerykę Północną zupełnie nowego Lincolna MKX. W Europie pojawił się odmieniony S-Max, a na chińskie drogi wyjechał nowy Ford Edge.

Juan stał się piątą walutą świata


Londyńska giełda metali, największy rynek tego rodzaju surowców na świecie (15 bilionów dolarów obrotów w 2014 roku), zdecydowała się na akceptowanie juana jako zabezpieczenia dla banków i brokerów, którzy dokonują transakcji na London Metal Exchange. Chińska waluta dołączyła tym samym do dolara, euro, funta i jena, a na szóste miejsce w transakcjach międzynarodowych zrzuciła kanadyjskiego dolara.
- To najbardziej zrozumiałe posunięcie dla giełdy towarowej, żeby serwisy giełdowe używały danych denominowanych w juanie - powiedział Trevor Spanner, prezes izby rozliczeniowej LME. - Juan jest na dobrej drodze, żeby stać się jedną z powszechnie akceptowanych walut światowych - dodał.
Chińska gospodarka jest obecnie jednym z największym konsumentów szeregu towarów i największym nabywcą metali. To zmotywowało londyńską giełdę do podjęcia kroków, ułatwiających transakcje.

Płaca minimalna. W USA wkrótce 15 dolarów za godzinę


Pensja minimalna 15 dolarów za godzinę? Niedługo takie będą obowiązkowe stawki w kilku wielkich amerykańskich miastach.
Pięć lat temu cała Ameryka mówiła o "Occupy Wall Street" ("Okupuj Wall Street"), czyli społecznym ruchu przeciwko rosnącym nierównościom. Tysiące ludzi zbierały się w parkach największych miast - zaczęło się od parku Zuccotti w Wall Street, nowojorskiej dzielnicy finansowej - żeby domagać się sprawiedliwości dla 99 proc. obywateli, którzy rzekomo są wyzyskiwani przez 1 proc. najbogatszych. Ostatecznie nic konkretnego z tego protestu nie wynikło, ale nierówności stały się dyżurnym tematem debaty publicznej w USA.

Politico: Merkel to "tygrysia mama" Europy


W artykule „Merkel, German ‘Tiger Mom’” Politico analizuje metody, które kanclerz Niemiec stosuje, walcząc z kryzysem w strefie euro.
Autor artykułu, berliński korespondent Politico Miguel Otero-Iglesias, porównuje zdecydowane podejście Merkel do obecnej sytuacji w Europie (m.in. twarde negocjacje z Grecją) do postawy chińskiej „tygrysiej matki” - wymagającej i surowej, aczkolwiek pragnącej dla swoich dzieci wszystkiego, co najlepsze. To nawiązanie do amerykańskiego bestsellera autorstwa Amy Chau „Hymn to the Tiger Mother“.
Globalizacja oraz przeniesienie produkcji do Chin jest jedną z przyczyn stagnacji oraz kryzysu gospodarczego zarówno w USA, jak i w UE – pisze korespondent Politico. Boom ekonomiczny w Chinach, innowacyjność i rozwój technologiczny tego kraju wpłynął na spowolnienie rozwoju Europy. Inni politycy – wg Politico - dostrzegają chińskie zagrożenie na równi z Merkel, ale boją się stawić mu czoła. Merkel z kolei chce jak najszybciej przepchnąć reformy w Grecji i doprowadzić przez to do zwiększenia innowacyjności gospodarczej na południu Europy, które ma do tego potencjał. Jej wcześniejsze naciski doprowadziły do odejścia z włoskiej polityki Silvio Berlusconiego i do zmian w Hiszpanii.

poniedziałek, 27 lipca 2015

Rosja chce własną, niezależną agencję ratingową


Jak podają rosyjskie media, jeszcze pod koniec br. może dojść do uruchomienia w Rosji nowej agencji ratingowej.

- Stworzenie nowego gracza na rosyjskim rynku ratingowym jeszcze przed końcem 2015 roku ogłosił Bank Rosji - podają rosyjskojęzyczne agencje prasowe. - Na lata 2018-2019 w planach jest natomiast wejście na rynek międzynarodowy - dodał bank centralny.

Zdaniem inicjatorów pomysłu, zainwestowane w stworzenie nowego podmiotu środki zwrócą się już za 4-5 lat. W podobne prognozy uwierzyli także najwięksi uczestnicy rosyjskiego rynku finansowego a niezbędna grupa inwestorów dla tego typu inwestycji jest już praktycznie ustalona. 

Swój udział w projekcie potwierdzili m.in.: Bank WTB, towarzystwo ubezpieczeniowe Rosyjska Państwowa Kompania Ubezpieczeniowa, Alfa-Bank, Binbank. Nie jest wykluczone, że do projektu dołączą także: Rosnieft (rosyjski państwowy koncern petrochemiczny), Gazprom (rosyjski koncern państwowy, największy wydobywca gazu na świecie), towarzystwo ubezpieczeniowe Sogaz, Absolut Bank i Rosbank.

Największe od ośmiu lat spadki na giełdzie w Chinach



Zdaniem analityków, interwencja rządu w Pekinie nie okazała się skuteczna. Mimo bezprecedensowych kroków, jakie podjął gabinet po silnym załamaniu na giełdzie na początku lipca, w poniedziałek notowania na chińskich parkietach spadły do najniższego poziomu od 2007 roku.


Mimo interwencji rządu w Pekinie, który w porozumieniu z największymi firmami maklerskimi obiecał wpompować w rynek 20 mld dol., a także wstrzymał pierwsze oferty publiczne (initial public offering - IPO), by powstrzymać gwałtowne spadki, poprawa nastroju na chińskiej giełdzie trwała zaledwie trzy tygodnie.
W poniedziałek najważniejsze indeksy giełdowe odnotowały dramatyczne spadki: CSI300, indeks największych notowanych spółek w Szanghaju i Shenzhen stracił 8,6 proc.

Jednak zdaniem części ekspertów, zapaść ta nie odbije się na realnej gospodarce Państwa Środka i nie powinna mieć poważnych, systemowych skutków, o ile nie dojdzie do jakiejś gwałtownej reakcji społecznej i wstrząsów politycznych.Zawirowania na chińskich rynkach zaniepokoiły globalnych inwestorów, którzy tracą wiarę w ogólną kondycję drugiej gospodarki świata; odbiło się to negatywnie na cenach takich surowców, jak miedź, których notowania zależne są od wskaźników wzrostu gospodarczego. W poniedziałek ceny miedzi spadły więc do najniższego poziomu od niemal sześciu lat.

Chińskie rynki akcji stanowią wciąż niewielką komponentę PKB kraju, zwłaszcza w porównaniu z rynkami krajów rozwiniętych, toteż ostrzeżenia przed wybuchem kryzysu na wielką skalę są nieuzasadnione.
Ponadto mimo gwałtownych spadków w poniedziałek nie pojawiły się oznaki paniki. Zdaniem analityka firmy Haitong Securities Zhanga Di "rynek dokonał autokorekty, ponieważ zwyżki notowań w ciągu ostatnich dwóch tygodni były zbyt wysokie".




Rubel leci na łeb, na szyję. Rzecznik Kremla: Tylko bez paniki


Rosyjski rubel gwałtownie traci na wartości. Kreml uspokaja, że to chwilowa tendencja i radzi nie panikować.
Analitycy giełdowi wiążą przecenę rosyjskiej waluty ze spadkiem cen ropy na światowych rynkach. W ostatnich dniach ceny tego surowca spadły o 20 procent.
Tymczasem rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow twierdzi, że nie ma powodów do paniki. Jak tłumaczy, rynek ropy w ostatnim okresie nie należy do stabilnych, więc co jakiś czas należy się spodziewać gwałtownych wahań.
Taką sytuację już wcześniej przewidywali rosyjscy eksperci. W ich opinii, po stabilnym dla rosyjskiej gospodarki lipcu zbliża się rozchwiany sierpień. Przypominają, że tradycyjnie w sierpniu spadają ceny ropy na światowych rynkach, a to oznacza również przecenę rosyjskiej waluty.

Grecki plan B. Ateny miały włamać się na konta podatników i wprowadzić drachmę


Część członków greckiego rządu planowała przejąć rezerwy banku centralnego i włamać na konta podatników. To miało przygotować Grecję do powrotu do dawnej waluty, czyli drachmy - podaje agencja Reuters. Opozycja domaga się wyjaśnień.
Agencja Reuters pisze, że nie wiadomo, jak poważne były te plany, ale wiadomo, że odpowiadał za nie były minister energetyki Panagiotis Lafazanis oraz były szef resortu finansów Janis Warufakis.

Co zakładał plan?

Lafazanis, który stał na czele frakcji sprzeciwiającej się przyjęciu reform wymaganych przez międzynarodowych wierzycieli, odniósł się do doniesień agencji i przyznał, że wezwał do przejęcia rezerw banku centralnego.

Ukraina na skraju bankructwa


To nie Władimir Putin, lecz amerykański inwestor Michael Hasenstab może doprowadzić Ukrainę do upadku. Kondycja finansowa Kijowa jest dramatyczna – podaje „Rzeczpospolita”.
W ubiegły piątek rząd w Kijowie zapłacił 120 mln dolarów odsetek od posiadanego długu, a za półtora miesiąca będzie musiał spłacić kolejne 500 mln dolarów. Władze Ukrainy już dziś przyznają, że nie będą w stanie tego zrobić. W ten sposób Ukraina stanie się bankrutem, co może skutkować kryzysem politycznym i upadkiem władzy Petra Poroszenki i Arsenija Jaceniuka.
Zła kondycja finansowa Ukrainy spowodowana jest załamaniem gospodarki. Według prognoz ukraiński PKB spadnie tym roku o 10 proc. Z kolei w ubiegłym roku gospodarka Ukrainy zwolniła o 7,5 proc, a w ciągu trzech lat kraj stracił 30 proc. swojego potencjału gospodarczego. - To tyle samo co Grecja, ale startując ze znacznie niższego pułapu i w dwukrotnie krótszym czasie – pisze Rzeczpospolita. Ukraina straciła w ostatnim czasie Donbas, czyli swoje największe zagłębie gospodarcze, a z powodu konfliktu z Rosją zagraniczni inwestorzy omijają ją z daleka. Sytuację pogarsza również rosnąca inflacja. Kurs hrywny spadł z 8 do 22 za dolara, co spowodowało, że zagraniczny dług osiągnął wartość 158 proc. PKB.

niedziela, 26 lipca 2015

Rząd Grecji wciąż pracuje nad formułą rozmów z kredytobiorcami


Grecki minister pracy poinformował w niedzielę, że rząd wciąż pracuje nad formułą rozmów z międzynarodowymi kredytodawcami. Potwierdził tym samym wystąpienie opóźnienia w negocjacjach w sprawie trzeciego programu pomocowego, który ma opiewać na 86 mld euro.
Minister Jeorjos Katrugalos powiedział prywatnej telewizji Skai, że nadal trwają poprzedzające negocjacje dyskusje.
Negocjatorzy finansowi, reprezentujący Komisję Europejską, Europejski Bank Centralny, Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Europejski Mechanizm Stabilizacyjny (ESM), mieli przybyć do Atenjeszcze w piątek. Termin ten przesunięto następnie na poniedziałek, a w sobotę wieczorem zastrzegający sobie anonimowość przedstawiciel greckiego rządu oświadczył, że rozmowy "na szczeblu technicznym" rozpoczną się we wtorek.
Natomiast rzecznik Komisji Europejskiej powiedział w niedzielę w Brukseli agencji AFP, że przedstawiciele UE i MFW przybędą do Aten w poniedziałek, by natychmiast podjąć rozmowy. Rzecznik nie sprecyzował, czy chodzi tutaj tylko o ekspertów, czy też o reprezentantów władz instytucji oferujących wsparcie kredytowe.
Parlament zagrożonej bankructwem Grecji uchwalił już dwa pakiety ustaw, wprowadzających żądane przez kredytodawców zmiany w systemie finansowym państwa. Grecki rząd chce, by negocjacje w sprawie nowego programu pomocowego zakończyły się do 18 sierpnia, gdyż w dwa dni później Ateny muszą przekazać EBC 3,2 mld euro w ramach spłaty swych zobowiązań.

Fatalne dane napływają z Rosji. Może dojść do absurdalnej sytuacji


Putin ma problem. Wbrew agresywnej propagandzie Kremla z miesiąca na miesiąc jest w Rosji coraz gorzej. „To największy kryzys od 17 lat!” – coraz częściej krzyczą czołówki gazet. Najwięcej na wielkiej polityce tracą zwykli Rosjanie. Wkrótce może tam zabraknąć nawet... paliw.
Najnowsze dane opublikowane przez Rosstat, odpowiednik naszego GUS-u, nie pozostawiają złudzeń. W pierwszym półroczu 2015 r. płace obywateli Federacji Rosyjskiej spadły aż o 8,5 proc. Licząc rok do roku o 15 proc. Poniżej granicy ubóstwa żyje 23 mln ludzi, o 3 mln więcej niż w 2014 r. Do tego dochodzi szalejąca inflacja - ceny żywności od początku roku wzrosły już o prawie 15 proc.
Zaklinanie rzeczywistości na Kremlu
Jakiś czas temu wicepremier Igor Szuwałow zapewniał, że Rosji udało się uniknąć czarnego scenariusza i w IV kwartale jej gospodarka wróci na ścieżkę wzrostu - przekonywał. Wcześniej podobnie buńczucznym tonie wypowiadali się i prezydent Władimir Putin, i szefowie kluczowych dla resortów. Nie trzeba jednak być geniuszem strategii, by wiedzieć, że to był zabieg stricte propagandowy. Bo w jaki sposób biedniejącemu społeczeństwu inaczej wytłumaczyć, że jest tak źle, skoro miało być tak dobrze?

Podatek na rzecz strefy euro. Schaeuble chce oddać część swojego budżetu


Niemcy są w stanie oddać znaczną część swoich wpływów podatkowych na rzecz samodzielnego budżetu strefy euro - mówi minister finansów tego kraju Wolfgang Schaeuble. Jego opinię w tej sprawie cytuje tygodnik "Der Spiegel".
Budżetem tym miałby zarządzać przyszły europejski minister finansów. Według "Spiegla" Schaeuble nie wykluczył również, że minister ten pobierałby własny dodatek do państwowych obciążeń fiskalnych.
Niemiecki resort finansów potwierdził, że kwestia taka jest podnoszona.
- Stworzenie w dalszej perspektywie własnych zasobów fiskalnych strefy euro jest propozycją zawartą w raporcie pięciu przewodniczących w sprawie dalszego rozwoju Unii Europejskiej - powiedział cytowany przez agencję dpa przedstawiciel ministerstwa. Jak zaznaczył, dyskusja na ten temat dopiero się zaczyna.
Read more....

Gerxit, czyli strefa euro bez Niemiec ?


Politycy europejscy od miesięcy zajmują się pytaniem, czy Grecja powinna wyjść z eurolandu? Obecnie niektórzy ekonomiści rozważają taki scenariusz dla Niemiec.
Opuszczając wspólnotę walutową Niemcy otworzyłyby drogę krajom południowej Europy, które dzięki dużej dewaluacji euro mogłyby ustabilizować swe zadłużenie i zapanować nad własną gospodarką. Chodzi tu o Grecję, Włochy, Hiszpanię oraz Portugalię. Ostatnio takiego sposobu myślenia bronił Ashoka Mody z Uniwersytetu Princeton w USA. Jest on zdania, że Grexit powinien poprzedzić Gerxit (German Exit). Jego zdaniem „nie da się uniknąć w ciągu kolejnych 25-30 lat restrukturyzacji unii walutowej”. Pozostaje tylko kwestia wyboru właściwego rozwiązania problemów z tym związanych.