niedziela, 15 maja 2016

Wyprosili ja z pracy, bo nie miała szpilek. Teraz chce zmienić prawo


Nicola Thorpe, 27-latka z Londynu, została wyproszona z pracy już pierwszego dnia, ponieważ odmówiła założenia szpilek. Sprawa wywołała burzę – Nicola dorobiła się wrogów, którzy nazywają ją „feminazistką”, ale i zwolenników, którzy podpisują jej petycję o zmianę obowiązującego na Wyspach prawa.
Wszystko zaczęło się w grudniu, kiedy Nicola przyszła do pracy w PwC w londyńskim City. Miała być pracownikiem czasowym zatrudnionym przez podwykonawcę doradczego giganta. Już w biurze dowiedziała się, że ma zdjąć swoje płaskie buty i założyć szpilki, które miałyby obcas o wysokości między pięć a dziesięć centymetrów. Jak relacjonowała później mediom, początkowo to zalecenie ją rozbawiło. Powiedziano jej jednak, że skoro nie wzięła odpowiednich szpilek, to musi je natychmiast kupić. Tłumaczyła, że skoro jej praca ma polegać na prowadzeniu gości przez biuro, to nie wytrzyma w szpilkach dziewięciogodzinnej zmiany. Wyproszono ją więc bez zapłaty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz