niedziela, 4 października 2015

Kłopoty z branżą górniczą zagrażają pozycji Polski w Europie


U progu październikowych wyborów parlamentarnych w Polsce kwestia górnictwa ponownie zdominowała kampanię przedwyborczą. To zagrożenie, które może doprowadzić do zahamowania krajowego wzrostu gospodarczego - osiągniętego zresztą z niemałym trudem - i nadwerężenia pozycji Polski w Europie.
W okresie PRL górnictwo stanowiło filar gospodarki kraju, jednak w okresie „terapii szokowej” która sprawiła, że Polska stała się jedną z najbardziej stabilnych gospodarek Unii Europejskiej, kopalnie uniknęły niezbędnej restrukturyzacji. Od pewnego czasu inwestorzy stawiają Polskę za wzór dla pozostałych państw regionu.
Kolejne rządy sukcesywnie zmniejszały przemysł wydobywczy, ale utrzymały go w państwowych rękach, zdając sobie sprawę, że górnicy cieszą się dużym społecznym poparciem. Polacy pamiętają, że wielu górników straciło życie podczas protestów w okresie stanu wojennego w 1981 r., przyczyniając się w dużym stopniu do obalenia komunizmu.
Od początku 2014 roku kopalnie przyniosły straty w wysokości ponad 850 milionów dolarów. To wynik największego od lat spadku cen węgla. Rządowe programy pomocy kopalniom wywołały sprzeciw pozostałych krajów Unii Europejskiej, głównie ze względu na niedozwoloną pomoc publiczną oraz zanieczyszczenie środowiska.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz