- Pamiętam jak przyjaciele z Polski śmiali się z nas, że wydawaliśmy tyle pieniędzy na rurociągi, których nie potrzebujemy. Teraz czujemy się absolutnie bezpiecznie i nie widzimy powodów do zmartwień. Na Węgrzech czy w Bułgarii ta sytuacja jest zupełnie inna - mówi money.pl Vaclav Bartuska, ambasador w misji specjalnej, odpowiedzialny za bezpieczeństwo energetyczne w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Czech.Read more....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz