niedziela, 1 czerwca 2014

Stopy procentowe wybuchną jak franki ?


Stopy procentowe mogą okazać się taką samą bombą z opóźnionym zapłonem jak franki szwajcarskie. Rekordowo niskie sprawiają, że płacimy dziś niewielkie raty. Za parę lat mogą wzrosnąć nawet o kilkaset złotych. Mało kto o tym pamięta.

Zdecydowaną większość kredytów hipotecznych zaciągamy ze zmiennym oprocentowaniem. Rata uzależniona jest od stałej marży banku oraz zmiennego wskaźnika WIBOR 3M. Ten ostatni -zależy od tego, jakie stopy procentowe ustali Rada Polityki Pieniężnej. Aby rozruszać naszą gospodarkę, RPP obniżyła wskaźnik do historycznych minimów. 

Jak nigdy opłaca się zadłużać w bankach. Rata dla standardowego kredytu na 300 tys. zł na 30 lat obniżyła się o około 450 zł w dwa lata. Problem w tym, że o tyle niższa nie będzie zawsze. A może być dużo wyższa. 

- Cała Polska gra w rosyjską ruletkę stopami procentowymi. Nie rozumiem, dlaczego klienci indywidualni, ale także firmy, walczą o każdy pips (punkt - przyp. red.) marży, a nie pamiętają, że składowa kredytu to także zmienna oparta o indeksy, takie jak LIBOR lub WIBOR. 

Dziś stopa procentowa w złotówce jest rekordowo niska, ale wiecznie tak nie będzie. Dla mnie kredyty o zmiennym oprocentowaniu to bomba, równie niebezpieczna jak franki szwajcarskie - mówi WP.PL Tomasz Mirończuk, były prezes BGK oraz spółdzielczego BPS. 

Jak tłumaczy, dzisiejszy poziom 2,5 proc. dla podstawowej stopy to odpowiednik 2 zł za franka szwajcarskiego. Tak, jak w kryzysie frank wystrzelił, tak niedługo można się spodziewać podwyżek stóp procentowych. 
Więcej na....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz