środa, 26 sierpnia 2015

Jak za pomocą ropy i gazu Pekin może pogrążyć Moskwę


Niewykluczone, że kraje zweryfikują zapowiedziane projekty infrastrukturalne. Straci na tym Rosja.

Wyniki Chin nałożyły się na trwające już od dłuższego czasu spadki na rynkach surowcowych, głównie cen ropy naftowej i gazu ziemnego. Te ostatnie uderzają m.in. w Rosję. Niepokojąca sytuacja w obydwu krajach może się odbić na ambitnych planach budowy infrastruktury przesyłowej w Azji.

Taką tezę potwierdzają ostatnie dane obrazujące relacje Moskwy i Pekinu. Od początku tego roku bezpośrednie inwestycje Chin w Rosji spadły o jedną piątą - poinformował niedawno Lin Zhi, dyrektor Departamentu Europy i Azji Środkowej z chińskiego ministerstwa rozwoju gospodarczego.


Jednak zdaniem Andrzeja Szczęśniaka, eksperta ds. rynku paliw i polityki energetycznej, żaden z tych czynników nie będzie miał wpływu na strategiczne inwestycje, jakie zaplanowały oba państwa. - Takie przedsięwzięcia realizuje się niezależnie od bieżącej sytuacji - deklaruje. 

- Rosyjskie koncerny naftowe i gazowe zdążyły przez ostatnich kilka lat świetnej koniunktury surowcowej zgromadzić potężną gotówkę na realizację wszelkich strategicznych planów. Również ich chińscy partnerzy mają wystarczający kapitał na to, aby realizować wcześniejsze zamierzenia - dodaje. 

Przypomina też, że podobne wielkie przedsięwzięcia infrastrukturalne jeszcze w latach 70. były prowadzone przy cenie ropy naftowej nieznacznie tylko wyższej niż 1 dol. za baryłkę.Powodem było przede wszystkim osłabienie rubla. Z tego też powodu eksport chińskich towarów do sąsiada z Północy spadł w I połowie tego roku aż o 36 proc. Ponadto po raz pierwszy w historii Angola wyprzedziła Rosję w wielkości dostaw ropy do Chin.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz