środa, 26 sierpnia 2015

Marzenie Putina, które pozbawia go przyjaciół


Rosyjski przepis na integrację w regionie powoli zaczyna działać odwrotnie niż zamierzano. Zamiast integrować - dzieli, i to coraz bardziej. Wygląda na to, że Euroazjatycka Unia Gospodarcza, jedno z marzeń prezydenta Władimira Putina, powoli zamienia się w obszar objęty wojną handlową i walutową.

To, co wydarzyło się w ostatni czwartek, przejdzie do historii Kazachstanu. W ciągu jednego dnia tenga, czyli waluta tego kraju, straciła najwięcej w swojej historii. W relacji do dolara amerykańskiego spadek był spektakularny, wyniósł ok. 28 proc. Władze Kazachstanu poszły na całość. Dzień wcześniej podjęto decyzję o dewaluacji tengi o 4,4 proc., w czwartek natomiast postanowiono uwolnić kurs waluty spod dyktanda banku centralnego, co przełożyło się na rekordową skalę spadku w relacji do dolara.
Decyzja Kazachów to próba ratowania własnej gospodarki, która powoli staje się ofiarą wizji wspólnego rynku kreowanego przez Kreml. Obecnie bardzo tanie rosyjskie produkty zalewają kazachski rynek, a lokalny biznes jest przez to w coraz gorszej sytuacji.
Euroazjatycka Unia Gospodarcza (EUG) miała stać się ekonomiczną odpowiedzią na proces integracji europejskiej, taką "postsowiecką Unią Europejską". Jednak w tym projekcie coś się nie dopina. Białoruś, obok Rosji i Kazachstanu jeden z członków założycieli Unii, zanotowała w ostatnim roku pogłębienie deficytu handlowego z Rosją i to aż o 25 proc.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz