sobota, 3 stycznia 2015

36 godzin w Kambodży


Na bulwarze Norodom, najstarszej arterii Phnom Penh, wielki ekran LED zarysowuje się na tle wielowarstwowego dachu buddyjskiej świątyni Wat Langka. Za rogiem niedawno wzniesiony pomnik króla Norodoma Sihanouka, ojca założyciela nowoczesnej Kambodży, spoziera na nastolatków na motocyklach ubranych jak gwiazdy K-popu oraz odzianych w garnitury urzędników, poruszających się po zatłoczonych ulicach w swoich w SUV- ach. To zestawienie tradycyjnego i nowoczesnego, trwałego i zmiennego, definiuje dzisiejszą stolicę.

Piątek 15.00

Wieżowce zmieniły linię horyzontu.Stylowe restauracje, serwujące jedzenie i napoje z całego świata, również zdążyły już tu dotrzeć. A jednak miasto zachowało prowincjonalną intymność. Możemy ją odnaleźć na otoczonych drzewami ulicach, w spokojnych pagodach i na gwarnych lokalnych targach.
Read more....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz