wtorek, 24 lutego 2015

Dlaczego torpeduje się polski projekt LNG ?


Marcin Gawęda: Odejście Chevronu z Polski to symboliczny początek końca łupkowych aspiracji?
Wojciech Jakóbik: Koniec polskich łupków był  ogłaszany już wielokrotnie w różnych mediach. Zachęcam jednak, żeby do sprawy podchodzić ostrożnie. Należy krytykować rząd, że przez 3 lata męczył się z prawem dla sektora łupkowego, co mocno odstraszyło inwestorów. Z drugiej strony nie grzebałbym gazu łupkowego. 
W Polsce działają jeszcze inne firmy. Chevron to nie jest wszystko, z resztą zawsze może wrócić, gdy poprawią się warunki. Gazu łupkowego nikt nam przecież spod ziemi potajemnie nie wypompuje. Zadaniem rządu jest stworzenie jak najlepszych warunków, żeby umożliwić łupkową rewolucję. Tego zadania dotąd nie wykonaliśmy. 
W 2014 roku w Polsce mieliśmy ważne 93 koncesje na poszukiwania. To o 20 mniej niż w 2013 roku. W zeszłym roku wykonano tuzin odwiertów, czyli dwa razy mniej niż dwa lata temu. Obecnie główni polscy gracze to PGNiG oraz Orlen Upstream, a zagraniczni, bo nadal tacy są, to San Leon Energy oraz Lane Energy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz