piątek, 27 lutego 2015

Portugalia po terapii szokowej. Między nadzieją a zwątpieniem


Dziecko specjalnej troski czy wzorowy uczeń? Krajowi i zagraniczni politycy chwalą Portugalię jako przykład udanej polityki oszczędnościowej. Organizacje pomocowe ostrzegają przed nierozwiązanymi problemami.
Nawet Portugalczycy nie są zgodni w ocenie swojej sytuacji. Z jednej strony rząd i ekonomiści uważają, że najgorsze już minęło. Z drugiej strony pracownicy socjalni i przedstawiciele niemal wszystkich organizacji charytatywnych ostrzegają, że socjalny kryzys jeszcze się pogłębi.
Rząd szczyci się w równym stopniu przedwczesnym spłaceniem części kredytu ratunkowego, jak względnie niskim, bo 14-procentowym oficjalnym bezrobociem. Do danych tych trzeba jednak podchodzić ostrożnie, ostrzega João de Sousa z organizacji charytatywnej AMI. Statystyki bezrobocia w Portugalii są upiększane przez bezsensowne kursy dokształcające, także wielu bezrobotnych, zrozpaczonych swą beznadziejną sytuacją nawet już nie zgłasza się do urzędów pracy. Portugalskie związki zawodowe CGTP szacują rzeczywisty stopień bezrobocia na 25 procent. Do tego dochodzi jeszcze cała rzesza pozornie samodzielnych mikroprzedsiębiorców, którzy zarabiają o wiele za mało albo prawie nic.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz