niedziela, 8 lutego 2015

Niepokojące dane z Chin


Za niespełna dwa tygodnie chiński Nowy Rok, wydawałoby się więc, że gospodarka Kraju Środka powinna być rozgrzana do czerwoności.
Styczniowa nadwyżka w handlu zagranicznym sięgnęła rekordu i wyniosła 60 mld dol. Ale w tym samym miesiącu eksport jednocześnie spadł w porównaniu ze styczniem 2014 o 3,3 proc., import aż o 19,9 proc. To oznacza,że chińscy konsumenci nie tylko zostali w domu, ale i nie kupują także w Internecie. Część tego spadku, to niższe kwoty wydane na zakupy nośników energii, zwłaszcza ropy naftowej węgla,ale i tutaj notuje się spowolnienie. Saudyjczycy nieustannie informują,że obniżają ceny ropy w swoich dostawach do Azji, a Chiny są ich największym klientem. Drastycznie także spada import dóbr luksusowych, bo władze zakazały urzędnikom państwowym kupowania i przyjmowania drogich podarunków. Luksusowe podarunki dla przedstawicieli administracji państwowej i samorządowej przez całe lata były bardzo mile widziane.
Coraz więcej ekonomistów zadaje sobie pytanie, czy taki spadek zagranicznej aktywności Chińczyków, to efekt zamierzonego chłodzenia gospodarki, które zresztą zostało zakończone jesienią 2014, czy też niezależne od polityki państwa, wyraźne spowolnienie gospodarcze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz