czwartek, 10 września 2015

Jak długo Chiny pociągną na dopingu ?


Przełomowe zmiany w chińskiej polityce musiałyby wiązać się z prywatyzacją zasobów będących własnością państwa oraz z budową państwa prawa. Na razie to nie wchodzi w rachubę. Jak długo Chiny będą jednak w stanie odsuwać w czasie to, co nieuniknione?
Wielki Smok, jakkolwiek by to nie zabrzmiało, przypomina Lance’a Armstronga. By święcić triumfy (w tym przypadku raczej propagandowe, bo wzrost PKB nie oznacza zawsze wzrostu dobrobytu, zwłaszcza jeśli za lwią jego część odpowiadają wydatki na cement, żelazo, miedź, czy nikiel), potrzebuje dopingu.
Tyle, że nie w postaci erytropoetyny czy kortyzonu, a sterydowego pieniądza „produkowanego” przez bank centralny. Jak zakończyła się kariera teksańskiego „człowieka ze stali”, którego ubóstwiał cały świat, pamiętamy doskonale. Z Chinami może być bardzo podobnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz