czwartek, 25 czerwca 2015

Turcja - czyżby zmierzch niedawnego hitu inwestycyjnego ?


Część funduszy w Polsce oparła swoją strategię alokacji o rynek turecki, co faktycznie przez długi okres procentowało i fundusze te były w stanie chwalić się dobrymi, a nawet bardzo dobrymi stopami zwrotu. Teraz jednak sytuacja jest zagrożona
Turecki indeks BIST100 w zeszłym roku wzrósł o 26 proc., a licząc w polskiej walucie zysk ten był znacznie wyższy i wyniósł 36 proc.. Rok 2013 nie był jednak tak udany – wówczas to indeks ten stracił 13 proc., a w polskiej walucie prawie 30 proc.. Zakładając, że fundusze niezbyt mocno korzystają z zabezpieczeń walutowych (koszty rocznego hedgingu to nawet 8 proc.), bardziej adekwatna jest stopa zwrotu wyrażona w złotym.
W bieżącym roku stopa zwrotu indeksu jest ujemna i wynosi prawie -4 proc., ale licząc w PLN to już ponad 13 proc.. Tymczasem ten rok dla wielu parkietów jest póki co całkiem udany, szczególnie w niektórych państwach strefy euro, gdzie stopa zwrotu wciąż wynosi powyżej 10 proc. YTD, nawet uwzględniając obecną korektę. Jak rozwiąże się sprawa Grecji i jak to wpłynie na te indeksy – tego nie wiadomo, ale należy ten czynnik traktować w kategorii globalnego zagrożenia dla hossy, a więc także dla parkietu tureckiego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz