wtorek, 23 czerwca 2015

Bankructwo Grecji. To wszystkim wyjdzie na dobre


Na ratowanie greckiej gospodarki unijni podatnicy wydali już 256 mld euro. To absolutny rekord, dotąd jeszcze żaden kraj nie dostał tak dużego wsparcia. Są to środki całkowicie stracone, ale nikt nie chce tego oficjalnie przyznać - twierdzą przepytani przez Money.pl eksperci.
Ateński skarbiec świeci pustkami, a kraj stoi na krawędzi niewypłacalności. - Kontrolowane bankructwo i opuszczenie strefy euro to najlepsze wyjście - twierdzi prof. Stanisław Gomułka, a prof. Witold Orłowski zapewnia, że dłuższej perspektywie opłaci się to zarówno Grecji, jak i Europie. - Żadnej katastrofy nie będzie - podkreśla.
Zegar tyka, bo obecny program pomocowy dla Aten wygasa z dniem 30 czerwca. W zamian za odblokowanie kolejnej transzy w wysokości ponad 7,2 mld euro, Trojka (Komisja Europejska, Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Europejski Bank Centralny) domagają się od Aten gruntownych reform strukturalnych. Lewicowy rząd Aleksisa Ciprasa nie zgadza się jednak na radykalne reformy i cięcia, grożąc jednocześnie konsekwencjami Grexitu i widmem rozpadu całej strefy euro. - Ekipa premiera Ciprasa gra nieczysto i bardzo ryzykuje - twierdzi w rozmowie z Money.pl Rafał Antczak, ekonomista zasiadający w zarządzie Deloitte Business Consulting SA.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz