Stany Zjednoczone dzięki łupkowej rewolucji przebojem wdarły się do grona największych producentów nie tylko gazu, ale również ropy. Co prawda to Exxon czy Chevron zaliczane są do największych firm naftowych świata, to jednak za boomem surowcowym w USA stoją liczne, mniejsze firmy, które dzięki rozwojowi technologii szczelinowania przyczyniły się do wzrostu wydobycia w kraju.
Wśród tego typu firm "WSJ" wskazuje Magnum Hunter Resources, firmę z Dallas założoną przez byłego bankiera Gary'ego C. Evansa, który w branży energetycznej zaczynał z tysiącem dolarów w kieszeni.
Jednak to, co uczyniło ze Stanów Zjednoczonych naftową potęgę, teraz stało się największym przekleństwem całej branży i firm pokroju Magnum Hunter Resources. Łupkowa rewolucja w Teksasie, Pensylwanii czy Północnej Dakocie walnie przyczyniła się do nadpodaży i spadku cen.
Przy wysokich kosztach wydobycia amerykańscy producenci stają obecnie przed nie lada wyzwaniem. Nie pomaga im polityka państw OPEC, które walczą o udział w rynku, podtrzymując wielkość wydobycia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz