sobota, 30 sierpnia 2014

Chiny mogą zrujnować Hongkong


Oczekuje się, że kiedy ustawodawcy marionetkowego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych Chińskiej Republiki Ludowej zbiorą się w niedzielę, nie dopuszczą nawet najbardziej umiarkowanych propozycji otwarcia systemu politycznego Hongkongu.

Prawdopodobnie taka decyzja wywoła uliczne protesty, obóz umiarkowany zamieni w bardziej radykalnych zwolenników demokracji i podważy pozycję byłej kolonii brytyjskiej, jako globalnego centrum finansowego i bastionu wolnej przedsiębiorczości. A po co to wszystko? Oczywiście dla dobra Hongkongu.
Wang Zhenmin, chiński profesor prawa, zasiadający w komitecie zajmującym się konstytucją Hongkongu, przedstawił w czwartek sprawę najbardziej obrazowo, kiedy powiedział dziennikarzom, że interesy potężnych potentatów miasta muszą być strzeżone przed niekontrolowaną demokracją.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz