niedziela, 10 sierpnia 2014

Gdzie w fast foodach zarobimy najwięcej ?


Stawki oferowane w barach szybkiej obsługi w poszczególnych krajach Europy należą do jednych z najniższych. Zaletą tej pracy jest jednak to, że można ją dostać niemal z ulicy. Szansę na zatrudnienie mają pracownicy bez doświadczenia i z komunikatywną znajomością języka.

Ze względu na dużą rotację pracowników większość sieci restauracji typu fast food prowadzi nieustanną rekrutację. Dzięki temu znalezienie zajęcia w barze szybkiej obsługi nie stanowi wielkiego wyzwania. Musisz jednak pamiętać, że praca ta nie należy do łatwych, lekkich i przyjemnych, a zarobki oferowane przez pracodawców oscylują zwykle wokół płacy minimalnej. 


W kuchni, na kasie...


Zakres obowiązków pracowników baru szybkiej obsługi jest zwykle bardzo szeroki. Ta sama osoba jednego dnia pracuje na kuchni przygotowując potrawy, a drugiego obsługuje kasę i przyjmuje zamówienia od klientów.

W takim układzie niezbędna jest znajomość języka, choćby w stopniu komunikatywnym. Bez tego będziesz skazany na pracę w charakterze pracownika personelu sprzątającego, bez jakichkolwiek szans na awans. Oprócz kucharzy, kelnerów i kasjerów, w pizzeriach i lokalach oferujących jedzenie na dowóz zatrudnienie znajdą też kierowcy. Niestety często prócz prawa jazdy wymagany jest własny samochód lub skuter. 

Przed podjęciem zatrudnienia zwróć uwagę nie tylko na wysokość zarobków, ale też na liczbę i dostępność lokali danej sieci w poszczególnych krajach. Najwyższe stawki oferują fast foody w Norwegii. Musisz wziąć jednak pod uwagę fakt, że w porównaniu z Niemcami czy Wielką Brytanią liczba takich barów jest tam zdecydowanie mniejsza.

W przypadku niektórych sieci nie ma ich tam wcale. Przykładowo McDonald's posiada na Wyspach ponad 1200 restauracji. W Norwegii jest ich zaledwie 70. Ta różnica wyraźnie przekłada się na liczbę dostępnych ofert.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz