wtorek, 12 sierpnia 2014

Dlaczego nasze rządy nie lubią polskich małych przedsiębiorców


Polski system gospodarczy wygląda tak, jakby tworzono go pod największe firmy państwowe i międzynarodowe koncerny, które stać, by radzić sobie z gąszczem przepisów przy pomocy sowicie opłacanych kancelarii prawnych. Dlaczego nasze rządy robią wszystko, żeby nie rozwijała się klasa średnia? Może dlatego, że rząd sam funkcjonuje jak koncern, który dba tylko o kluczowych klientów, czyli tych dostarczających mu najwięcej pieniędzy.
W reakcji na treść opublikowanych przez "Wprost" rozmów polityków prezydent Pracodawców RP w wywiadach dla "Rzeczpospolitej" i "Dziennika Gazety Prawnej" wyraził swoją opinię o stosunku władzy do przedsiębiorców: "Zaniepokojenie budzi nie tylko wrogość, z jaką prominentny polityk odnosi się do przedsiębiorców, lecz także fakt, że nie ma ona charakteru odosobnionego. 
Stawiam tę tezę nie po wysłuchaniu wyłącznie tej jednej rozmowy, ale na podstawie wielokrotnych obserwacji sposobu zachowywania się różnych wysokiej rangi urzędników. I to od lat, niezależnie od barw politycznych koalicji tworzących zaplecza rządowe". 
Działalność kolejnych rządów po przełomowej ustawie zmarłego niedawno ministra Wilczka, sprowadzała się faktycznie do stopniowego zmniejszania wolności dla krajowych małych i średnich przedsiębiorców. Mnogość i stopień skomplikowania przepisów od uwolnienia rynku na początku lat 90. nieprzerwanie rosły i rosły. Przez długi czas preferowane podatkowo były inwestycje zagraniczne, a przedsiębiorcy mali i średni przez ustawodawcę traktowani jak potencjalni przestępcy. Tylko ci najbardziej obrotni i odporni lub też odpowiednio umocowani znajomościami w systemie dają sobie z tym radę. Aż dziw, że im się jeszcze chce i nie wynoszą się na Zachód. 

Dzieje się to w sytuacji, kiedy mali i średni przedsiębiorcy zatrudniają trzy czwarte Polaków i to oni są głównym motorem popytu na pracę, a więc i głównie dzięki nim można mieć nadzieję, że w przyszłości realne zarobki wzrosną. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz