niedziela, 12 lipca 2015

Bułgaria wobec kryzysu w Grecji. Zyska na nim czy straci


Coraz więcej Greków wybiera Bułgarię ze względu na niższe ceny. W sąsiednim kraju zadomowiły się już liczne greckie firmy. Kto korzysta na greckim kryzysie, a kto traci?

- Często wybieramy się na zakupy do Bułgarii - opowiada Demetra Apostolaki, mieszkanka liczącego ok. 50 tys. osób miasta Ksanti. Wiele produktów kosztuje tam dwukrotnie mniej niż w Grecji. Apostolaki mogła nawet nabyć w sąsiednim kraju kilka lekarstw, których nie mogła dostać w Grecji, podaje popularny bułgarski dziennik "24 czasa", a bułgarskie ministerstwo spraw zagranicznych zaleca podróżującym do Grecji zabranie ze sobą zapasu lekarstw i paliwa.
Bułgarskie media donoszą, że Grecy z regionów przygranicznych przyjeżdżają do Bułgarii na zakupy. Żywność i paliwo są tam bowiem nawet o 30 procent tańsze niż w nękanej kryzysem Grecji.
Na operacje plastyczne i usługi dentystyczne
Oba południowoeuropejskie kraje łączą intensywne stosunki handlowe. W ciągu ostatnich dziesięciu lat greccy przedsiębiorcy zainwestowali w Bułgarii ok. 3,5 mld euro. Tym samym Grecja znajduje się na trzecim miejscu najważniejszych inwestorów zagranicznych w Bułgarii. Z kolei ponad 200 tys. bułgarskich pracowników napływowych i sezonowych pracujących w Grecji przywozi do domu co roku około 50-60 mln euro. Zależności jest jeszcze więcej: ok. 50 proc. bułgarskiego eksportu w sektorze energetycznym trafia do Grecji, 14.400 greckich firm zameldowanych jest w Bułgarii, jednocześnie kwitnie turystyka między obu krajami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz