Przez rosnące wydobycie z łupkowych złóż w USA surowiec gwałtownie staniał. Eksporterzy ropy znaleźli się w trudnej sytuacji.
Wszystko wskazuje na to, że gwałtowne spadki notowań ropy naftowej są już za nami. Od połowy czerwca cena baryłki ropy typu Brent stopniała o 20 proc., ze 115 do 92 dolarów, czyli poziomu najniższego od dwóch lat. Zdaniem ekspertów dalsza tak duża przecena jest już mało realna, choć – jak podał w środę Fitch Ratings – obniżka ceny ropy WTI do poziomu 80 dol. za baryłkę jest wciąż możliwa. Teraz notowania WTI oscylują na poziomie 87 dol. za baryłkę. Według ekspertów jest to poziom cen, na który mogą sobie pozwolić amerykańscy producenci ropy łupkowej. Biorąc pod uwagę, że koszt wydobycia surowca ze złoża niekonwencjonalnego w USA to ok. 70 dol. za baryłkę, dalsze obniżki zmusiłyby firmy do ograniczenia wierceń.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz