poniedziałek, 13 października 2014

Niemcy nie zniosą sankcji nałożonych na Rosję. Eksperci: Europa musi być ostrożna


Rząd Niemiec nie zniesie na razie sankcji wobec Rosji, pomimo zapowiedzi wycofania przez Kreml wojsk znad granicy z Ukrainą - powiedział w Berlinie rzecznik niemieckiego rządu Steffen Seibert. Zdaniem ekspertów Europa musi być ostrożna, ponieważ ze strony Rosji może jej grozić energetyczny szantaż. - Rosja nie może wykorzystywać ropy i gazu jako środka nacisku na członków UE - podkreślił ekspert niemieckiego MSZ Thomas Bagger.

- Gdyby zapowiedziane istotne wycofanie wojsk znad ukraińskiej granicy zostało wykonane, to byłby to naturalnie krok w kierunku odprężenia - oświadczył Seibert dodając, że to samo dotyczy zapowiedzi dopuszczenia przez separatystów ekspertów na miejsce lipcowej katastrofy malezyjskiego samolotu pasażerskiego, zestrzelonego najpewniej przez rebeliantów nad wschodnią Ukrainą. Zginęło 298 osób, które znajdowały się na pokładzie Boeinga 777.

Niestety, wiemy z doświadczenia, że w podobnych przypadkach w przeszłości strona rosyjska składała obietnice, których następnie nie dotrzymywała - zastrzegł Seibert. - Liczą się tylko czyny - podkreślił rzecznik.
Jak przypomniał, celem jest realizacja porozumień z Mińska, zawierających wiele niezrealizowanych jeszcze przez Moskwę i separatystów punktów. - Z dzisiejszego punktu widzenia rząd Niemiec nie widzi powodu do zniesienia obowiązujących obecnie sankcji - wyjaśnił Seibert.
We wrześniu w Mińsku przedstawiciele Ukrainy, Rosji i OBWE podpisali memorandum, które prócz wstrzymania walk przewiduje także m.in. utworzenie zdemilitaryzowanej, 30-kilometrowej strefy buforowej między ukraińskimi siłami rządowymi a oddziałami separatystów w obwodach donieckim i ługańskim oraz wycofanie z tego regionu ciężkiego uzbrojenia i zagranicznych formacji zbrojnych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz