Tomasz Nykiel, który przewidział ostatni wzrost kursu franka szwajcarskiego w okolice 5 zł, w rozmowie z Biztok.pl wyjaśnia, że nawet najbardziej zaskakujące wydarzenia da się przewidzieć z analizy wykresów. Niestety, wykresy nie wróżą dobrych wiadomości dla frankowiczów.
Jan Bolanowski, Biztok.pl: Tuż przed ostatnim Bożym Narodzeniem, kiedy frank kosztował 3,5 zł, a Szwajcarski Bank Centralny bronił jego kursu wobec euro, napisał Pan na swoim blogu prognozę, że szwajcarska waluta może wkrótce dojść w okolice 4,9 zł. Kilka tygodni później SNB zniósł kurs 1,2 wobec euro i kurs franka wystrzelił nawet na chwilę powyżej 5 zł. Jak udało się Panu tak trafnie przewidzieć wzrosty?
Tomasz Nykiel, autor bloga "CHILLTRADE - inwestowanie na luzie": Para walutowa CHF/PLN od lat 90. jest w fazie hossy. Ta składa się z impulsów wzrostowych i korekt spadkowych, ja po prostu zlokalizowałem koniec jednej z korekt.
Ale czy zachowanie banku centralnego można wytłumaczyć końcem korekty? Przecież to była decyzja polityczna. I to ona przyniosła tak znaczne wywindowanie kursu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz