sobota, 27 grudnia 2014

Nissan przejechał się na miliardowym kontrakcie na taksówki dla Nowego Jorku


Gdy w maju 2011 r. Nissan podpisywał wart 1 mld dol. 10-letni kontrakt na wyłączność na dostawę taksówek dla Nowego Jorku, wydawało się, że to wielki biznesowy triumf producenta. Dzisiaj kontrakt jest dla jego szefów powodem poważnego bólu głowy.   
Z rocznym opóźnieniem, głównie pod groźbą procesu sądowego ze strony Nissana, burmistrz Nowego Jorku Bill de Blasio w końcu niechętnie zgodził się na wejście kontraktu w życie z dniem 20 grudnia. Oznacza to, że nowojorskie korporacje taksówkarskie od 20 kwietnia 2015 r.będą musiały kupować taksówki od Nissana, ale nad nietypowym na amerykańskie standardy monopolistycznym kontraktem wciąż wiszą czarne chmury.
Dla wielu osób, którym Nowy Jork nierozerwalnie kojarzy się z klasycznymi, typowo amerykańskimi, żółtymi taksówkami, wynik konkursu na nowy samochód, który w latach 2013-2023 miał na zasadzie wyłączności pełnić tę rolę mógł być wielkim zaskoczeniem.
Okazało się, że nową nowojorską taksówką nie będzie klasyczna limuzyna, lecz nieduże auto dostawcze przystosowane do przewozu pasażerów i to japońskiej marki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz