Rosjanie nie wierzą obietnicom Kremla i pozbywają się rubli. Wykupują importowane towary - od mebli, lodówek i telewizorów po makarony i sery.
Jak donosi moskiewski korespondent RMF FM Przemysław Marzec, takich kolejek i pustych półek nie było w rosyjskiej stolicy od wielu lat. Ludzie są nerwowi, w sklepach dochodzi do awantur. Dla wszystkich najważniejsze jest, by jak najszybciej pozbyć się rubli.
Tam sprzedają elektronikę i ludzie wynoszą wszystko. Dwóch ludzi idzie i taszczy dwa telewizory - świadkiem takiej sceny był w jednym ze sklepów rozmówca naszego korespondenta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz