wtorek, 7 lipca 2015

Ukraina: Amerykański fundusz zablokuje redukcję długu


Sytuacja gospodarcza naszego sąsiada staje się dramatyczna. Ukraina stoi na progu niewypłacalności, dlatego musi nakłonić międzynarodowych wierzycieli do redukcji swojego zadłużenia. Zdaniem analityków nie będzie to łatwe.

Demokratycznie wybrany i prozachodni rząd Ukrainy w obliczu możliwej jeszcze tego lata nowej konfrontacji z Rosją został opuszczony przez zachodnich sprzymierzeńców, zajętych swoimi sprawami - pisze w tym tygodniu publicysta "Washington Post" Jackson Diehl.

Obawy przed wznowieniem walk na dużą skalę na wschodzie Ukrainy są większe po ostatnich doniesieniach międzynarodowych obserwatorów, którzy odnotowali eskalację konfliktu w Donbasie z udziałem prorosyjskich separatystów, mimo obowiązującego rozejmu. Ponadto z informacji ukraińskiej armii wynika, iż na wschodzie Ukrainy przebywa 9 tys. rosyjskich żołnierzy, w tym czołgi i inny ciężki sprzęt bojowy, czemu Moskwa zaprzecza, a siły te mogą być użyte do przeprowadzenia latem operacji zbrojnej.

Sytuacji władz Ukrainy nie poprawia fakt, iż główni zachodni sprzymierzeńcy Kijowa zajęci są obecnie swoim sprawami: USA koncentrują swoją uwagę na zakończeniu negocjacji w sprawie irańskiego programu atomowego, a UE pochłonięta jest kryzysem w Grecji - twierdzi publicysta "WP".Tymczasem - jak pisze Diehl w artykule "Czy pozwolimy Ukrainie umrzeć?" - pomimo rosyjskich działań Stany Zjednoczone oraz Unia Europejska nieprzerwanie trzymają się strategii, która zakłada wzywanie wszystkich stron konfliktu do respektowania lutowych porozumień z Mińska, zakładających m.in. zawieszenie broni i wycofanie ciężkiego sprzętu wojskowego ze wschodu Ukrainy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz