Dołączenie do strefy euro to kwestia konkurencyjności Litwy w regionie. Bez tego kraj byłby w gorszej sytuacji niż Łotwa i Estonia – przekonuje na dwa miesiące przyjęciem przez Litwę wspólnej waluty jej minister finansów Rimantas Szadzius.
Litwa spełniła wszystkie kryteria z Maastricht i wejdzie do strefy euro 1 stycznia. Litewski minister finansów podkreśla w rozmowie z PAP, że jego kraj jest do tego dobrze przygotowany. Jego zdaniem nie ma obaw o wzrost cen, jest natomiast szansa na poprawę pozycji konkurencyjnej Litwy, przyciągnięcie kolejnych inwestorów i szybszy wzrost gospodarczy.
"Lit był związany z euro od lutego 2002 r., czyli przez dość długi okres. To jest największa różnica, jeśli porównywać nas do Polski, która ma płynny kurs złotówki wobec euro. U nas nie było wątpliwości, dokąd zmierzać. W Polsce może to być przedmiotem dyskusji, ale my już nie mieliśmy w rękach narzędzi polityki monetarnej. Z tej perspektywy dołączenie do strefy euro daje nam możliwość wpływania na tę politykę, bo będziemy pełnoprawnym członkiem rady Europejskiego Banku Centralnego" – powiedział PAP Szadzius.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz