Państwo wbrew stanowisku banków ułatwia konsumentom totalnie zadłużonym ogłoszenie kontrolowanej upadłości. Pani Katarzyna z Podkarpacia samotnie wychowująca niepełnosprawnego nastoletniego syna, w 2008 r. zaciągnęła kredyt w wysokości 80 tys. złotych na mieszkanie, denominowany we frankach szwajcarskich. Dziś jej zadłużenie przekroczyło 140 tys. zł, a ona nie jest już w stanie go spłacić, bo straciła pracę w jedynym większym zakładzie w swojej okolicy. Na pomoc banku kobieta nie ma co liczyć, bo to tam namówiono ją na franka, ale liczy na nowe przepisy o upadłości konsumenckiej, które pozwoliłyby jej wyrwać się z pętli długów i zacząć życie od nowa. Read more....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz