wtorek, 26 maja 2015

Raport OECD: Jaskrawe różnice w zarobkach w RFN


Ludzie najlepiej sytuowani zarabiają dziesięciokrotnie więcej niż najmniej zarabiający, wynika z raportu OECD. Fatalna sytuacja panuje w Niemczech.

Kraje członkowskie Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) wystawiają sobie jak najgorsze świadectwo: nożyce płacowe między najbiedniejszymi a najbogatszymi nieustannie w nich rosną. Sytuacja ta jest trudna nie tylko dla osób zarabiających najmniej, ale też odbija się negatywnie na całym kraju, uważa OECD. Dlaczego mniej nierówności w płacach byłoby korzystne dla wszystkich, wyjaśnia raport "In It Together: Why Less Inequality Benefits All" przedstawiony w czwartek 21 maja br. w Paryżu i w Berlinie.

Coraz większe nożyce płacowe


"W większości państw członkowskich OECD przepaść między bogatymi a biednymi nie była tak duża od 30 lat" - zauważają autorzy raportu. W 34 wysoko rozwiniętych krajach najbogatsze 10 proc. społeczeństwa zarabia 9,6 razy więcej niż najbiedniejsze 10 proc. ludności.

Przepaść ta sukcesywnie się pogłębia - w raporcie na temat nierówności płacowej sprzed dwóch lat najbogatsi zarabiali 9,5 razy więcej niż najbiedniejsi. W latach 80-tych było to "tylko" siedem razy więcej. W kolejnych dziesięcioleciach nierówność ta nieustannie się pogłębiała: w latach 90-tych przychody najbogatszych były ośmiokrotnie wyższe od zarobków najbiedniejszych, w nowym tysiącleciu już dziewięciokrotnie.

"Walka z tą nierównością płacową musi się znaleźć w centrum politycznych dyskusji" - mówił już w ubiegłym roku sekretarz generalny OECD José Ángel Gurria. Tym bardziej, że skutki tej nierówności odczuwają wszyscy. Jak wynika z raportu, produkt narodowy brutto danego kraju mógłby rosnąć szybciej, gdyby panowała w nim większa sprawiedliwość płacowa. "Pogłębiające się różnice płacowe szkodzą rozwojowi gospodarki" - podkreślają autorzy raportu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz