Szósty, a może nawet siódmy dzień pracy w polskich kopalniach to jeden z czynników niezbędnych zmian, jakie muszą być wdrożone, aby nasze górnictwo mogło być rzeczywiście konkurencyjne, a więc miało szansę w ogóle przetrwać. Jest tylko jeden problem z tym związany: historyczno-polityczny.
Tych warunków koniecznych zmian jest dziś wiele, ale ten jest szczególny. Z punktu widzenia ekonomicznego obniżenie kosztu jednostkowego poprzez podniesienie efektywności procesu wydobywczego i lepsze wykorzystanie zaangażowanego kapitału jest oczywiste.
W światowym górnictwie ten kierunek działania jest naturalny i nikt nie wyobraża sobie, aby tak kapitałochłonny przemysł nie pracował w ruch ciągłym. Jest zrozumiałe, że w naszych realiach ten model organizacji pracy musi być odpowiednio dostosowany do indywidualnych warunków poszczególnych kopalń.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz