niedziela, 14 września 2014

Czy deflacja to tylko "strachy na Lachy" ?


Jedni ekonomiści biją na alarm, inni uspokajają. Deflacja - całkiem nowe w polskiej gospodarce wolnorynkowej zjawisko - stała się faktem. Ale wcale nie musi oznaczać recesji.

Spadek cen nie jest bynajmniej niespodzianką. Eksperci całkiem trafnie go przewidzieli. Oczekiwali, że przy rekordowo niskiej od wielu miesięcy inflacji, sezonowa obniżka cen żywności ściągnie latem inflacyjny wskaźnik poniżej zera.
Przyczyniła się do tego także zeszłoroczna, znaczna podwyżka opłat za wywóz nieczystości. Spowodowała ona skokowy wzrost inflacji, co nienaturalnie podwyższyło bazę, stanowiącą punkt odniesienia przy dokonywaniu obliczeń statystycznych i w rezultacie - po ustąpieniu wywołanego przez nią efektu - doprowadziło do gwałtownego spadku wskaźnika inflacji.
Nie mamy więc do czynienia z konsekwencjami jakichś negatywnych tendencji występujących w gospodarce, bo takich się nie odnotowuje. Ekonomiści mówią raczej o krótkotrwałym spadku cen, który potrwa dwa, no góra trzy miesiące. Tego, co się dzieje, nie można jednak skwitować wzruszeniem ramion...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz