niedziela, 21 września 2014

Zielony rekord po niemniecku


Niemcy są nie tylko mistrzami świata w piłce nożnej... W czerwcu br. ponad połowę zużytej energii w całym kraju stanowiła energia z ogniw fotowoltaicznych, dzięki czemu ustanowili nowy światowy rekord. Jaka jest ich recepta na sukces?

Rynek fotowoltaiki stale się rozrasta. Liderami na świecie są od lat Włochy, Wielka Brytania i Niemcy, którzy w 2022 r. planują zamknąć ostatnią elektrownię atomową. Oznacza to, że będą zdani wyłącznie na odnawialne źródła energii pochodzącej z ogniw, biomasy czy elektrowni wiatrowych.

9 czerwca tego roku 50,6 proc. całkowitej energii zużytej w Niemczech miało swoje źródło w ogniwach fotowoltaicznych. Światowy rekord nie jest żadnym przypadkiem, a jedynie wynikiem konsekwentnej polityki. Mimo to wydaje się, że Niemcy najbardziej dynamiczny okres rozwoju technologii pozyskującej energię ze słońca mają już za sobą. Do kwietnia br. zainstalowano zaledwie 622 MW, czyli prawie o 45 proc. mniej niż w 2013 r. Nie muszą się jednak ścigać, bo jeszcze w marcu łączna moc instalacji przekroczyła 36 GW, co nie pozostawiało żadnych złudzeń, kto plasuje się w światowej czołówce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz