środa, 10 września 2014

PKB byłby chudszy bez prostytucji, narkotyków i przemytu


Prostytucja, obrót narkotykami i przemyt pomogą rządowi obniżyć deficyt. Ale nieznacznie. Mniej niż 1 proc. - o tyle wzrośnie PKB, dzięki uwzględnieniu w rachunkach narodowych wyników działalności nielegalnej.

GUS musi to zrobić, bo takie są ustalenia z Komisją Europejską. Oficjalnie Komisji chodzi o to, żeby dzięki nowym jednolitym zasadom wyliczania PKB w całej Unii Europejskiej móc zweryfikować wielkość składek członkowskich wpłacanych przez poszczególne kraje wspólnoty. Wliczanie nielegalnej gospodarki do PKB dzieje się przy okazji przyjęcia nowych zasad rachunkowości (ESA 2010), według których wszystkie kraje członkowskie mają wyliczać swój produkt krajowy brutto.

Urząd na nowo przeliczy dane za poprzednie lata (począwszy od 1995 r.), zmiany obejmują m.in. takie wielkości, jak produkcja globalna, spożycie oraz eksport i import. Swoje ustalenia ogłosi za dwa tygodnie. Do tego czasu nie chce ujawniać ani metodologii przyjętej przy wyliczaniu skali czarnej strefy gospodarki, ani tym bardziej szczegółowych wyników. To, że PKB wzrośnie o mniej niż 1 proc., to jak dotąd jedyna informacja, jaką się podzielił.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz