środa, 17 września 2014

Polacy stracą pieniądze na odłączeniu się Szkocji


Gościem Radia PIN był dzisiaj Michael Dębiński z Polsko-Brytyjskiej Izby Handlowej.

Agnieszka Witkowicz-Matolicz: Szkocja jutro będzie decydować, tak czy nie, czy odłączyć się od Wielkiej Brytanii, czy zostać w Zjednoczonym Królestwie. Chciałam porozmawiać z panem o konsekwencjach tych wyborów. Przede wszystkim: dlaczego teraz Szkoci zdecydowali się na to referendum, dlaczego wybrali akurat ten moment?

Michael Dembiński: - To idzie krok po kroku, 30-40 lat temu, jeżeli ktoś mówił o szkockiej niepodległości, to był uważany za dziwaka. Od 1997 roku, kiedy Tony Blair dał więcej autonomii dla Szkotów i stworzyli swój własny parlament, potem w 2011 szkoccy nacjonaliści wygrali większość w tym parlamencie szkockim, a David Cameron, żeby zaspokoić to pytanie raz na zawsze, powiedział, że będzie referendum z jednym pytaniem: niepodległość- tak czy nie. On się spodziewał wtedy - 1,5 roku temu - że ok. 35 proc. wypowiadało się za niepodległością i że to przejdzie a Szkocja zostanie częścią Wielkiej Brytanii. Nikt się wtedy nie spodziewał, że przez te 18 miesięcy może dojść do sytuacji, gdzie społeczeństwo będzie podzielone równo, 50 proc. na 50 proc.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz