Donald Tusk miał pecha, obejmując jesienią 2007 roku rząd w chwili, gdy koniunktura gospodarcza na całym świecie zaczęła się załamywać, a na rynkach finansowych narastała panika spowodowana niespłacanymi kredytami. Po siedmiu latach gospodarka światowa wciąż nie wróciła na ścieżkę stabilnego wzrostu. Dotyczy to zwłaszcza Unii Europejskiej i problem ten będzie zmartwieniem nowego przewodniczącego Rady Europejskiej.
Światowy kryzys finansowy wpłynął na sposób sprawowania przez Donalda Tuska rządów. Jesienią 2008 roku, niespełna rok po wygraniu przez PO wyborów, istniało ryzyko, że kryzys wywołany upadkiem banku Lehman Brothers w USA spowoduje na całym świecie falę bankructw instytucji finansowych, która obejmie także polskie banki. Na szczęście katastroficzny scenariusz się nie sprawdził, ale widmo kryzysu zamiast umocnić, osłabiło wolę premiera i jego otoczenia do przeprowadzania głębszych reform.
Polska uniknęła recesji, zarówno w roku 2009, gdy PKB w całej Unii Europejskiej spadł średnio o 4,5 proc., jak i drugiej recesji, w której Europa pogrążyła się w roku 2012. Rząd uznał to za swój sukces i do dziś jest to najważniejszy argument polityków PO - przeprowadziliśmy Polskę przez światowy kryzys.
Polska uniknęła recesji, zarówno w roku 2009, gdy PKB w całej Unii Europejskiej spadł średnio o 4,5 proc., jak i drugiej recesji, w której Europa pogrążyła się w roku 2012. Rząd uznał to za swój sukces i do dziś jest to najważniejszy argument polityków PO - przeprowadziliśmy Polskę przez światowy kryzys.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz