poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Bruksela chce reform na Ukrainie


Mimo sprzeciwu Rosji umowa o wolnym handlu między UE i Ukrainą wejdzie w życie 1 stycznia 2016 r.
W poniedziałek 27 kwietnia przedstawiciele UE jadą do Kijowa po to, żeby zapewnić Ukraińców o swoim wsparciu w realizacji umowy pokojowej na wschodzie kraju i dla modernizacji ukraińskiej gospodarki. Ale w zamian oczekują od nich realizacji licznych reform. Jednocześnie usłyszą o niezmiennym oczekiwaniu utrzymania sankcji gospodarczych wobec Rosji i otwarcia granic UE dla Ukraińców.
– Na tym szczycie skupimy się na reformach – mówi nieoficjalnie wysoki rangą unijny dyplomata, który uczestniczył w przygotowaniach do tego wydarzenia. Ukraina, żeby zbliżyć się do standardów zachodnich, musi wywrócić do góry nogami cały swój ustrój polityczno-gospodarczy. Zadaniem Brukseli jest naciskanie na kolejne głosowania w Wierchownej Radzie, a przede wszystkim na to, żeby uchwalone prawo było wdrażane. Rozpoczęła się reforma konstytucyjna, która ma być zakończona w tym roku. Bruksela oczekuje na ważne głosowania w październiku, które mają dać specjalny status Donbasowi. To ważne dla realizacji porozumienia pokojowego na wschodzie kraju. Kolejny element to decentralizacja. Władze lokalne mają już w swoich rękach o 35 procent środków budżetowych więcej, ale to dopiero początek. Zmieniany jest system sprawiedliwości i urząd prokuratora.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz