Ministrowie spraw zagranicznych siedmiu najbardziej uprzemysłowionych krajów świata (G7) wyrazili w Lubece pełne poparcie dla starań Niemiec i Francji o dyplomatyczne rozwiązanie konfliktu na Ukrainie. Rosja pozostaje wykluczona z grupy.
- Czujemy - ja i mój francuski kolega (Laurent Fabius) - poparcie wszystkich pozostałych (członków G7) - powiedział szef niemieckiej dyplomacji Frank-Walter Steinmeier po zakończeniu spotkania. Jak podkreślił, celem podejmowanych przez Berlin i Paryż działań jest "niedopuszczenie do ponownej eskalacji" walk we wschodniej Ukrainie.
Steinmeier zaznaczył, że żaden z krajów G7 nie jest zainteresowany "powstrzymywaniem czy wręcz izolacją" Rosji.
- Chcielibyśmy, by Rosja była częścią G8. Droga (do tego celu) prowadzi jednak przez realizację porozumienia z Mińska, a szczególnie przez realizację punktów, do których Moskwa sama się zobowiązała - wyjaśnił niemiecki polityk.
- Chcielibyśmy, by Rosja była częścią G8. Droga (do tego celu) prowadzi jednak przez realizację porozumienia z Mińska, a szczególnie przez realizację punktów, do których Moskwa sama się zobowiązała - wyjaśnił niemiecki polityk.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz