poniedziałek, 20 kwietnia 2015

KE postawi zarzuty Gazpromowi ? Budzanowski: to nie Putin powinien dyktować ceny gazu


Komisja Europejska może postawić zarzuty wobec rosyjskiego Gazpromu, chodzi o nadużywanie monopolistycznej pozycji w krajach UE - donoszą źródła unijne. "Ceny gazu w Europie powinien dyktować wolny rynek, a nie Władimir Putin" - komentuje w rozmowie z Onetem były minister skarbu, Mikołaj Budzanowski. "Czy jutro skończy się era Gazpromu w Europie?" - pyta z kolei nasz publicysta Wojciech Jakóbik.

Według agencji Reuters oraz "Financial Times", zarzuty w formie pisemnej prawdopodobnie zostaną przedstawione w środę. - Nie komentujemy tego - mówi rzecznik KE ds. konkurencyjności Ricardo Cardoso.
Dochodzenie przeciwko Gazpromowi zaczęło się w 2012 r.
Mikołaj Budzanowski: ceny gazu w Europie powinien dyktować wolny rynek
Te doniesienia w rozmowie z Onetem komentuje były minister skarbu, Mikołaj Budzanowski. Jak tłumaczy, "dla Komisji Europejskiej prawo antymonopolowe to nie polityka". - Komisja pokazuje, że traktuje wszystkich równo – tak Amerykanów, jak i Rosjan - uważa.
- Tydzień temu skierowali formalne zarzuty wobec amerykańskiego koncernu Google, w najbliższą środę uczynią to samo wobec rosyjskiego Gazpromu. Jeśli Gazprom chce prowadzić interesy na terenie UE, to musi trzymać się europejskich zasad - analizuje Mikołaj Budzanowski.
Jak mówi, cel działań Komisji jest prosty: mniej polityki, więcej ekonomii w umowach gazowych. - Ceny gazu w Europie powinien dyktować wolny rynek, a nie Władimir Putin - tłumaczy były minister.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz