sobota, 10 maja 2014

Prezes PG Silesia: koszty Kompanii Węglowej to szaleństwo





















Koszty Kompanii Węglowej związane chociażby z węglem dla emerytów to szaleństwo - ocenił w piątek prezes Przedsiębiorstwa Górniczego (PG) Silesia Michal Herzman. Podkreślił, że na efektywność prywatnego PG Silesia wpływają m.in. elastyczne płace i wydajność.
Podczas poświęconej górnictwu sesji Europejskiego Kongresu Gospodarczego Herzman został poproszony o diagnozę powodzenia kierowanej przez niego prywatnej spółki. Czeski inwestor kupił dawniej nierentowną i zamkniętą z tego względu kopalnię Silesia od KW w końcu 2010 r. 

Zainwestował dotąd ok. miliarda złotych - przede wszystkim w sprzęt, nowe technologie i przygotowania do wydobycia. Niedawno uruchomił drugą ścianę wydobywczą. W tym roku zamierza wydobyć 2 mln ton węgla.
Prezes PG Silesia akcentował, że od przeżywających dziś problemy firm wydobywczych, jak Kompania Węglowa, zarządzaną przez niego prywatną spółkę różnią - prócz skali wielkości - m.in. koszty pracy i elastyczny system płac.

- PG Silesia to nie jest modelowa kopalnia. Oczywiście Kompania Węglowa nie sprzedała cztery lata temu swego najlepszego zakładu. To była 100-letnia kopalnia, niedoinwestowana, do zamknięcia. Miała ok. 800 pracowników. 

Na dziś mamy ok. 1650 pracowników. Daje to średnio ponad 1,1 tys. ton węgla na pracownika. W Kompanii jest ok. 55 tys. pracowników, 35 mln ton węgla - co daje 650 ton węgla na pracownika. To jest jedna różnica - wymieniał Herzman.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz