niedziela, 11 maja 2014

Rosja płaci wysoką cenę za kryzys na Ukrainie."Straty są bolesne"

Kry­zys na Ukra­inie spra­wił, że in­we­sto­rzy wy­co­fa­li z Rosji 70 mi­liar­dów do­la­rów, ale nie­ko­rzyst­ne pro­gno­zy go­spo­dar­cze ozna­cza­ją, że stra­ty ro­syj­skiej go­spo­dar­ki w naj­bliż­szych mie­sią­cach mogą być jesz­cze więk­sze. 

- Od­pływ za­gra­nicz­ne­go ka­pi­ta­łu w ta­kiej wy­so­ko­ści za­wsze bę­dzie od­czu­wal­ny; te stra­ty są bo­le­sne tym bar­dziej, że Rosja po­trze­bu­je za­gra­nicz­nych in­we­sty­cji w za­kre­sie no­wo­cze­snych tech­no­lo­gii zwłasz­cza w klu­czo­wym sek­to­rze wy­do­byw­czym - oce­nia Anna Dyner z PISM. 

Eks­pert w roz­mo­wie z One­tem pro­gno­zu­je, że kry­zys go­spo­dar­czy, w dłuż­szej per­spek­ty­wie cza­so­wej, może mieć wpływ na ro­syj­ską po­li­ty­kę wobec Eu­ro­py Wschod­niej i ob­sza­ru po­stra­dziec­kie­go.

Rosja płaci wysoką cenę za kryzys na Ukrainie. “Straty są bolesne”Foto: PAP
Odpływ zagranicznego kapitału z Rosji. "Straty są bolesne"
Kry­zys ukra­iń­ski i anek­sja Krymu są kosz­tow­ne dla Rosji nie tylko w wy­mia­rze po­li­tycz­nym, ale rów­nież w wy­mia­rze eko­no­micz­nym. W pierw­szym kwar­ta­le 2014 roku in­we­sto­rzy wy­co­fa­li z Rosji około 70 mld do­la­rów, czyli wię­cej niż w całym 2013 roku, a we­dług pro­gnoz Banku Świa­to­we­go do końca bie­żą­ce­go roku in­we­sto­rzy mogą wy­co­fać nawet 150 mld do­la­rów. Pod ko­niec kwiet­nia Mię­dzy­na­ro­do­wy Fun­dusz Wa­lu­to­wy ob­ni­żył per­spek­ty­wę wzro­stu go­spo­dar­cze­go dla Rosji, a eks­per­ci oce­ni­li, że ro­syj­skiej go­spo­dar­ce grozi re­ce­sja.
- Od­pływ za­gra­nicz­ne­go ka­pi­ta­łu w ta­kiej wy­so­ko­ści za­wsze bę­dzie od­czu­wal­ny, zwłasz­cza dla ro­syj­skiej go­spo­dar­ki, która bo­ry­ka się z coraz więk­szy­mi pro­ble­ma­mi, ta­ki­mi jak niski i ma­le­ją­cy wzrost PKB czy słab­ną­ca wa­lu­ta. Te stra­ty są bo­le­sne tym bar­dziej, że Rosja po­trze­bu­je za­gra­nicz­nych in­we­sty­cji szcze­gól­nie w za­kre­sie no­wo­cze­snych tech­no­lo­gii w klu­czo­wym sek­to­rze wy­do­byw­czym - oce­nia w roz­mo­wie z One­tem Anna Dyner.
Eks­pert Pol­skie­go In­sty­tu­tu Spraw Mię­dzy­na­ro­do­wych za­zna­cza jed­nak, że Rosja, jak na razie, po­przez wy­ko­rzy­sta­nie po­sia­da­nych re­zerw oraz "renty su­row­co­wej" jest w sta­nie pła­cić za kry­zys ukra­iń­ski, ale rów­nież te moż­li­wo­ści "będą z cza­sem coraz bar­dziej ogra­ni­czo­ne".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz