Kupujesz obuwie, sprzęt RTV, czy upragnioną sofę. Dostajesz paragon. Od tej chwili dmuchasz i chuchasz - i na to co kupiłeś, i na... paragon. Bo - jak informują sprzedawcy - bez paragonu o potencjalnej reklamacji możesz zapomnieć. Dlatego szukasz sposobu, aby najbliższe 24 miesiące przetrwał bez najmniejszego uszczerbku. Tyle, że... zupełnie niepotrzebnie. - Każdy inny dowód zakupu jest tak samo ważny jak paragon - tłumaczy Daniel Reck, partner z Kancelarii DurajReck & Partnerzy w Katowicach.
Sprzedawca nie może wymagać paragonu
Choć mało kto wie, paragon nie jest niezbędny do skorzystania z prawa do reklamacji zakupionego towaru. Co więcej, w świetle regulacji z zakresu sprzedaży konsumenckiej, jedynym warunkiem niezbędnym do skorzystania z prawa do reklamacji jest zawiadomienie sprzedawcy w odpowiednim czasie o wadzie zakupionego towaru. Konsument ma dwa miesiące na złożenie reklamacji od momentu zauważenia, że zakupiony towar jest niezgodny z umową. Oczywiście z zastrzeżeniem, że niezgodność musi nastąpić maksymalnie do 24 miesięcy od zakupu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz