Efektem drukowania pieniędzy przez banki centralne jest puchnąca bańka na rynkach finansowych. Ale mimo to da się jeszcze w tym roku zarobić, najlepiej na polskich akcjach.
To, co dzieje się obecnie na rynkach finansowych, jest niczym innym jak tworzeniem się megabańki. Wskutek działań banków centralnych rynki od kilku lat zalewane są olbrzymimi ilościami świeżej gotówki, która musi znaleźć ujście. I znajduje. W obligacjach skarbowych, obligacjach firm czy akcjach.
Takie „potęgi” ekonomiczne jak Włochy i Hiszpania mogą pozyskiwać obecnie środki z emisji obligacji za połowę kosztu, który muszą płacić Amerykanie. Panuje bowiem przekonanie, że wprawdzie ceny obligacji w Europie są już wysokie, ale przecież za chwilę EBC będzie skupował aktywa, więc mogą być jeszcze wyższe, a obecna bańka zmieni się w jeszcze większą banię.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz