czwartek, 8 maja 2014

Tusk: Prezes Orlenu nie uprawia geopolityki

Premier Donald Tusk nie ma nic przeciwko temu, by prezes Orlenu wziął udział w Forum Ekonomicznym w Petersburgu. Jak wyjaśniał, zadaniem szefa koncernu nie jest uprawianie geopolityki, a dbanie o firmę. 

Do Rosji nie wybiera się prezes Lotosu, ani przedstawiciele PGNiG. Tusk, pytany o naciski administracji Baracka Obamy na amerykańskie koncerny w tej sprawie, uciął: nie jestem amerykańskim prezydentem.

Tusk: Prezes Orlenu nie uprawia geopolityki
©123RF/PICSEL


- Byłbym bardzo niezadowolony, gdybym się dowiedział, że prezes spółki z udziałem skarbu państwa - spółki, która zajmuje się produkcją i dystrybucjąpaliw, zaczął uprawiać geopolitykę. On jest odpowiedziany za dobre funkcjonowaniefirmy, za to bierze pieniądze - powiedział premier na czwartkowej konferencji prasowej.

Odniósł się w ten sposób do informacji, że szef Orlenu Jacek Krawiec weźmie udział w Międzynarodowym Forum Ekonomicznym w Petersburgu z udziałem prezydenta Rosji Władimira Putina. Spotkanie odbędzie się między 22 a 24 maja.

Tusk podkreślał, że jeśli prezes Orlenu uznaje, że jego obecność jest tam niezbędna z punktu widzenia interesów firmy, to należy uszanować tę decyzję. Przypominał, że na forum spotykają się prezesi koncernów paliwowych z całej Europy. - Według mojej wiedzy będą tam obecni wszyscy bez wyjątku - stwierdził.

Premier zaznaczył, że nie chce narazić Polski ani polskich firm na straty z powodów politycznych, gdy inni nie są gotowi działać w pełni solidarnie. Przyznał, że taka sytuacja zawsze stawia przed dylematem, jak się zachować, i jest to problem także dla prezesa Orlenu. Podkreślił jednocześnie, że w ostateczności będzie on rozliczany z tego, jak prowadzi firmę, a nie z gestów politycznych.

Tusk, pytany o naciski administracji Baracka Obamy na amerykańskie koncerny w tej sprawie, uciął: nie jestem amerykańskim prezydentem.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz