niedziela, 22 marca 2015

Komu jest potrzebna gigantyczna serwerownia i kto na niej zarabia ?


Czy spółka z udziałem instytucji publicznych, która wybudowała serwerownię, trafi w prywatne ręce? Jakie dane będą w niej przetwarzane i przechowywane? Czy jesteśmy narażeni na inwigilację? Czy polskie służby wiedzą wszystko o tej inwestycji i czy będą przyglądać się największej serwerowni w tej cześci Europy pod kątem bezpieczeństwa naszych danych? Majątek wart kilkaset milionów złotych powoli wychodzi z rąk instytucji, które miały znaczący wkład w jego powstanie. Dodajmy, że 200 mln zł otrzymała spółka która podwykonywała słynny już portal za 66 mln zł.

Centrum Przetwarzania Danych, które wybudowała spółka Data Techno Park (DTP), to jeden z największych i najnowocześniejszych obiektów tego typu w Środkowo-Wschodniej Europie. Problem w tym, że podatnicy, którzy dołożyli do inwestycji 200 mln zł, nie wiedzą, jakie informacje oprócz danych medycznych będą w nim przechowywane. Prezes firmy stwierdził w mediach: „Jesteśmy skarbcem, który przechowuje coś, do czego nie ma dostępu. (…) Nie ja będę decydował o tym, komu i jakie informację będziemy przekazywać”. 

Czy w tej sytuacji obywatele mogą czuć się bezpieczni? Czy prezes firmy, która zarządza serwerownią, mówiąc, że sam nie będzie miał wiedzy, co przechowuje, jest w ogóle kompetentny do tego, by sprawować taką funkcję? Bo jak podejmować działania w kryzysowej sytuacji, kiedy nie posiada się kompleksowej wiedzy o bazie danych, w sposób naturalny narażonej na działania osób trzecich, wywiadów czy służb innych państw. Postanowiliśmy przyjrzeć się tej ważnej dla kraju inwestycji oraz zmianom, które w ostatnim czasie zaszły w strukturach udziałowych spółki.
Read more....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz