sobota, 21 marca 2015

Świat: Brak oficjalnej decyzji odnośnie sankcji. Oznaka siły cz słabości UE ?


Wschodnioeuropejscy dyplomaci sceptycznie przyjmują ustalenia szczytu UE odnośnie sankcji wobec Rosji. Sceptycznych głosów nie brakuje także w Niemczech. Eksperci mówią o "słabości" i "braku wspólnego stanowiska" UE.

Na zakończonym szczycie UE w Brukseli nie zapadła formalna decyzja o przedłużeniu sankcji wobec Rosji. Szefowie państw i rządów 28 krajów UE uzależnili jednak zniesienie sankcji od przestrzegania ustaleń z Mińska.

Wiele wskazuje na to, że nałożone do lata br. sankcje gospodarcze na Rosję zostaną przedłużone. Brak jednak formalnej decyzji podjętej na szczycie. Nie przeszkadza to jednak kanclerz Angeli Merkel upatrywać w tym oznaki "zdecydowania" i "jedności".

Związek geopolityczny

Innego zdania jest ekspert z europejskiej filii Fundacji Carnegie, Jan Techau. Dla niego niepodjęcie oficjalnej decyzji to oznaka "słabości" i "braku wspólnego stanowiska". - To logika słabości, w której pogrążyli się Europejczycy - mówi Techau. Wskazuje na związek między kryzysem ukraińskim a kryzysem w Grecji. Jego zdaniem szefowie UE są przeświadczeni, że na południowo-wschodniej flance UE i NATO nie można sobie pozwolić na szwankującą Grecję. I przede wszystkim to mają na uwadze.

Ekspert zarzuca UE, że za późno rozpoznała geostrategiczne wyzwanie i związek między różnymi obszarami polityki. - Do tej pory strategiczny brak wyobraźni sprawiał, że Europejczycy nie widzieli politycznego zagrożenia z południa i ze wschodu - twierdzi Techau.

Dlatego nie bez powodu obserwatorzy szczytu w Brukseli widzieli związek między pomocą finansową dla Grecji a sankcjami dla Rosji. Z Brukseli padały zapewnienia, że nikt nie chce, by Grecja opuściła unię walutową, a rząd w Atenach co jakiś czas podkreślał, że bankructwo Grecji może mieć negatywne skutki dla polityki wobec Rosji. Również Angela Merkel podkreślała wielokrotnie, że euro jest czymś więcej niż tylko walutą, bo wraz z nim może ponieść klęskę również Europa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz